Odkryto przyczynę najczęstszego powodu niepłodności u kobiet

  • Data publikacji: 21.05.2018, 20:19

Jak donosi New Scientist, zespół Paolo Giacobini z French National Institute of Health and Medical Research znalazł prawdopodobną przyczynę zespołu wielotorbielowatych jajników. Według najnowszych badań mają nią być zaburzenia hormonalne podczas rozwoju płodowego. Dzięki temu odkryciu naukowcy opracowali lek, który okazał się skuteczny w badaniach na myszach. Rozpoczęcie testów klinicznych planowane jest jeszcze w tym roku.

 

Zespół wielotorbielowatych jajników jest najczęstszą przyczyną niepłodności. Na całym świecie dotyka nawet jedną na pięć kobiet, z których 75% ma problemy z zajściem w ciążę. Do objawów należą: wysoki poziom androgenów (męskich hormonów płciowych), nieregularne cykle miesiączkowe, torbiele oraz podniesiony poziom insuliny - hormonu obniżającego stężenie cukru we krwi. Istniejące metody leczenia są mało efektywne z poziomem skuteczności wynoszącym ok. 30%.

 

Naukowcy z zespołu Giacobiniego odkryli, że ciężarne kobiety cierpiące na tę przypadłość mają o 30% wyższy poziom hormonu antymüllerowskiego niż normalnie. Hormon ten odpowiada za hamowanie rozwoju przewodów Müllera, z których powstają żeńskie narządy płciowe. Z uwagi na to, że choroba często dotyka rodziny, naukowcy chcieli sprawdzić, czy zaburzenie poziomu hormonu może spowodować rozwój schorzenia u córek chorych kobiet.

 

W tym celu naukowcy podali ciężarnym myszom dużą dawkę hormonu. Kiedy ich potomstwo dorosło, wykazywało objawy wskazujące na zespół wielotorbielowatych jajników. Naukowcom udało się także odwrócić ten efekt poprzez podanie myszom cetroreliksu – hormonu stosowanego w stymulacji jajników. W rezultacie myszy przestały wykazywać objawy choroby.

 

Odkrycie może także wyjaśniać, dlaczego kobiety dotknięte zespołem wielotorbielowatych jajników łatwiej zachodzą w ciążę mając 30-40 lat. Ponieważ poziom hormonu antymüllerowskiego maleje z wiekiem, co u zdrowych kobiet skutkuje zmniejszoną płodnością, u osób chorych spada do naturalnego poziomu. Jednak Robert Norman z University of Adelaide w Australii podkreśla, że hipoteza ta nie została jeszcze potwierdzona.