Podczas II WŚ w Polsce codziennie przez 5 lat ginęło 3250 osób
- Dodał: Poinformowani .pl
- Data publikacji: 01.09.2024, 05:05
Uwaga, w poniższym materiale mogą pojawić się materiały drastyczne, nieodpowiednie dla wrażliwych widzów.
„Świat wam tego nigdy nie zapomni” dało się słyszeć w filmie „Miasto 44” jak również, bez wątpienia, wiele razy w okresie II wojny światowej, w miejscach kaźni Polaków. Ale świat zapomniał bardzo szybko. Od razu po zakończeniu wojny pojawiło się dla Europy Zachodniej nowe zagrożenie – Związek Radziecki. Niemcy stali się ważnym punktem w powojennej Europie i mimo podziału kraju na kilkadziesiąt lat historia była dla nich nazbyt łaskawa.
Jak wyglądała niemiecka okupacja w Polsce? Liczba ofiar nazistów w Polsce.
Trudno sobie wyobrazić liczbę ponad 6 milionów polskich ofiar, która jest dolną granicą, według niektórych historyków podczas II wojny zginęło bowiem od 9 do 12 milionów Polaków. Współczesny świat roztrząsa doniesienia, które informują, że w jednym z zamachów zginęło 100 osób. Takie sytuacje mają miejsce raz na kilka lat. A jak ciężkie są wiadomości, że w wypadku zginęła 5-osobowa rodzina, kilka młodych osób czy zamordowany został dziennikarz, na którego czekała rodzina. Tymczasem niemiecka okupacja trwała 5 lat.
Przyjmując liczbę 6 milionów zabitych Polaków. Daje to minimum 1 200 000 ofiar rocznie, a to znaczy, że dziennie ginęło ponad 3 250 Polaków. Każdego jednego dnia, przez 5 lat, ponad 3 000 istnień. Istnień Europejczyków, chrześcijan i żydów.
Jak ogromne są to liczby, porównajmy je z liczbą zgonów jakie w Polsce spowodowała pandemia koronawirusa, która przetoczyła się przez cały świat i wzbudziła ogromny strach i przerażenie. Według danych od początku pandemii (okres 20.02.2020 - 19.06.2023) w Polsce zmarło 119 622 chorych[1]. To daje rocznie śmierć około 34 177 osób, czyli dziennie umierało około 98 osób. W porównaniu z liczbą zamordowanych przez Niemców zdaje się być liczbą kosmicznie niską.
Grabieże Niemców w Polsce
W czasie wojny Niemcy wywieźli też z Polski masę majątku (podczas samego powstania warszawskiego wywieziono z samej Warszawy 45 000 wagonów wypełnionych majątkiem, a z Auschwitz 23 wagony samego złota, które więźniowie przywozili ze sobą), który stał się następnie jednym z elementów podstawy potęgi gospodarczej współczesnych Niemiec. Czy można więc powiedzieć, że współczesny dobrobyt kraj ten zawdzięcza mordowaniu i okradaniu? W czasie tylko kilku pierwszych lat wojny niemieckie rezerwy złota powiększyły się z ok. 300 milionów dolarów przed wojną do 7 miliardów dolarów w 1943 r. Mowa tylko o złocie, które zresztą było na bieżąco zużywane na potrzeby wojny.
Co więcej, Niemcy kazali sobie płacić w czasie wojny za tak zwaną „ochronę militarną”. W 1943 r. sama Polska zapłaciła prawie 3 miliardy złotych. Płacić musieliśmy też osobno za utrzymanie niemieckich wojsk – aż 100 milionów złotych w 1942 r. Faktyczny koszt utrzymania tych wojsk by znacznie niższy. Z każdym rokiem rosły też podatki nakładane na polskich obywateli i zmuszanie ich do niewolniczej pracy. Na przymusowe roboty do Rzeszy wysłano miliony Polaków, wielu z nich nigdy do kraju nie wróciło. Szacuje się, że w czasie wojny do Rzeszy zostało wysłanych około 2 857 500 Polaków[2].
Orzeł zrabowany podczas II WŚ. Polski orzeł ze sztandaru 1 Pułku Strzelców Podhalańskich. Źródło: www.zwiadowcahistorii.pl
Kradziono także maszyny, grabiono fabryki i dzieła sztuki. Już przed wojną Niemcy posiadali plan zbiorów polskiej sztuki państwowej i prywatnej, do 1942 r. Hans Frank meldował o przejęciu 90% polskich zbiorów. Wiele z tych dzieł nadal znajduje się w Niemczech lub zostało sprzedanych na czarnym rynku. Przykładem jest zaginiony polski orzeł ze sztandaru 1 Pułku Strzelców Podhalańskich (widoczny na zdjęciu powyżej) wystawiony niedawno na sprzedaż przez niemiecki dom aukcyjny za 10 000 euro.
Pod koniec wojny większość zrabowanych skarbów została ukryta lub wywieziona między innymi do Szwajcarii, Argentyny czy Hiszpanii. Większość tego kapitału powróciła po wojnie do Niemiec.
Według dokumentów, w czasie wojny z Polski „wyjechało” między innymi 13 800 obrazów, 1 400 rzeźb, 22 miliony woluminów bibliotecznych w tym zabytkowych map, rękopisów czy historycznych dokumentów, a nawet 5 000 dzwonów kościelnych. Pamiętajmy, że to tylko udokumentowane grabieże, a kradnie się zazwyczaj bez dokumentowania. Dziesiątki milionów książek spłonęło, setek tysięcy dzieł nie udało się odzyskać. Nikt nie jest w stanie oszacować wartości zniszczonych i ukradzionych dzieł sztuki.
Słyszy się czasami, że Niemcy nie byli skorumpowani. Poniżej film[3], w którym Pan Józef opowiada, jak niemieccy strażnicy zażądali od niego 1 kg złota w wyrobach jubilerskich za wypuszczenie 21 Żydów (8 minuta). W 2024 r. kilogram złota wart jest około 320 000 złotych.
To tylko jedna historia, ile było takich, o których nikt nigdy nie usłyszał? Co się z tym złotem stało? Niemcy oddali je po wojnie, a może wpisali na listę zrabowanych dóbr? Czy może jednak potomkowie złodziei do dziś czerpią korzyści z polskiego majątku, a Ci drudzy wyjeżdżają u nich pracować?
"Czy z perspektywy sprawiedliwości dziejowej nie powinno być odwrotnie? Jak można mówić, że karma istnieje? Czy to nie dzieci morderców i złodziei powinny służyć ofiarom swoich ojców i dziadków odpokutowując krzywdy, a nie odwrotnie? Czy to jest ok, że dzieci mordowanych, gwałconych, bitych, poniżanych i okradanych ludzi, żeby godnie żyć muszą pracować dla dzieci morderców, gwałcicieli, złodziei i zbrodniarzy?"
Dodatkowo rozpatrując kwestię grabieży nie sposób przejść obok kradzieży nie tylko dóbr materialnych, ale także ludzi. Czy to rzeczywiście jest istotne? Czy liczebność narodu ma znaczenie?
Oczywiście, chociażby dlatego, że im jest on liczniejszy, tym lepiej może się obronić, tym większe szanse ma na stworzenie innowacyjnych firm i wynalazków. Nie dość, że narodowi polskiemu wymordowano miliony obywateli w tym przede wszystkim elity, czego pokłosie zbieramy do dziś, to jeszcze do Niemiec wywożono miliony ludzi na przymusowe roboty, z których wielu tam zostało, ale to nie koniec, od 19 lutego 1942 roku po wydanym przez Himmlera rozkazie rozpoczęto wywożenie z Polski dzieci przeznaczonych do germanizacji. Dzieciom takim niszczono dokumenty i wyrabiano nowe, zgodnie z którymi były rodowitymi Niemcami, zmieniano nazwiska na niemieckie i poddawano germanizacji. Wybierano dzieci o niebieskich oczach, blond włosach i zdrowe fizycznie. Odbierane były rodzinom często podstępem lub siłą, czasami wybierano także z sierot, natomiast te „mało wartościowe” kierowane były do eksterminacji w obozach koncentracyjnych. Zrabowane dzieci trafiały do niemieckich rodzin, które często nie były informowane o prawdziwym pochodzeniu adoptowanego dziecka. Liczbę zrabowanych dzieci szacuje się na 200 000 z czego zdecydowana większość nigdy do Polski nie wróciła albo nawet nie dowiedziała się prawdy o swoim pochodzeniu[4].
Powojenne Niemcy omijają ten temat szerokim łukiem. Ile spośród tych dzieci zostało naukowcami, milionerami czy sportowcami czyli największą wartością każdego narodu?
Egzekucje
Pierwsza egzekucja, którą dokonano w Auschwitz, wydarzyła się 22 listopada 1940 roku, zginęło wtedy 40 Polaków, najmłodszy z nich miał 21 lat. Więzień, który ładował zwłoki rozstrzelanych na ciężarówki, wspomina, że zabici byli bez obuwia, a ręce skrępowane mieli drutem. Sam pluton, który dokonał egzekucji wrócił następnie do obozu ze śpiewem na ustach[5].
„6 października 1942 r. w Tchórzewie - wcześniej gmina Kock obecnie gmina Borki - Niemcy zamordowali cztery polskie rodziny Guzów i Psztyków: 3 mężczyzn, 4 kobiety i 17 dzieci. Wszystkich podzielono na trzy grupy - oddzielnie mężczyzn, kobiety i dzieci. Kiedy zaprowadzono ich na miejsce egzekucji, matkom nakazano kłaść do rozstrzelania najmłodsze dzieci.
Jeden z nieżyjących już mieszkańców Tchórzewa widział i tego widoku nie mógł zapomnieć do końca życia: "Niemiec trzymał na rękach niemowlę, przystawił mu do głowy pistolet i wystrzelił".
„(…) Do dziś nie wiadomo, jaka była przyczyna zbiorowego mordu. Wtedy nikt nic nie mówił. Były pogłoski, że administrator ich oskarżył, że kradli zboże ze stert"[6].
W książce Zbrodnie hitlerowskie na wsi polskiej 1939-1945 Józefa Fajkowskiego i Jana Religi znajdziemy opisane wspomnienia mieszkańców wsi, którzy doświadczyli zbrodni dokonanych przez okupantów niemieckich. Oto fragmenty ich bestialskiego zachowania[7]:
,,Do wsi Luta, w niedzielę 18 IV 1943 r. w godzinach porannych od strony wsi Krasna przybyła kilkunastoosobowa grupa Niemców, przebrana w cywilne ubrania, z bronią w ręku. Zastrzelili oni w zagrodzie Franciszka Sochy Antoniego Kotwicę i Antoniego Jedynaka z Huciska. Żonę i 4 dzieci Sochy zapędzili do kurnika i tam również wszystkich zamordowali. Następnie zabrali gospodarza Franciszka Sochę oraz jednego partyzanta i udali się z nim i w stronę Kucębowa, skąd wkrótce nadjechały samochody z policją niemiecką. Policjanci podpalili zabudowania Franciszka Sochy, w których spłonęły zwłoki zabitej żony Sochy i jej dzieci wraz z dwumiesięcznym niemowlęciem, które spaliło się żywcem. Następnie zastrzelili Jana Kołodzieja i spalili jego stodołę".
Wieś Huta Szklana ,,Wyczytanych odprowadzili na bok, po czym wszystkich zastrzelili. W czasie ucieczki zabili Wawrzyńca Serwina, a Genowefę Parobiec, lat 15, zamordowali za to tylko, że płakała, jak żandarmi maltretowali jej ojca. Staruszkę nazwiskiem Rak z Huty Szklanej i Drojewską z Mirocic lub z Jeziorka żandarmi zabili w drodze do kościoła na Święty Krzyż".
,,Pierwszą ofiara naszego miasta był Krzywosądzki Jan, Weszli do jego sklepu Hitlerowcy i zaczęli przywłaszczać sobie jego towary. Właściciel zwrócił uwagę, że towar jest jego własnością i że żołnierz niemiecki tak nie postępuje. Ogarnęła ich wściekłość, skatowali nieszczęsnego do nieprzytomności, następnie sporządzili wyrok śmierci i wykonali wyrok przez rozstrzelanie, grzebiąc go płytko w ogrodzie ob. Kwietniewskiego. Prowadzonego do ogrodu przez Rynek, z okrutnie zmasakrowaną twarzą, pociętą szyją, widziała nauczycielka Kobusówna Stefania. Kolejną ofiarą był ob. Witkowski Andrzej z Lechlina. Idąc do Skoków, napotkał bandę Hitlerowców, która zadała mu jakieś pytanie. Niewinna odpowiedź, że jest Polakiem, wprowadziła tych bandytów w szał i wściekłość do tego stopnia, że ze słowami „ty polska świnio” poczęli go bić kolbami aż do utraty przytomności. Potem strzałami karabinowymi ofiarę swoją dobili.." (wspomnienia dróżnika Bartkowiaka).
Wieś Michniów. ,,Jedna z grup podpaliła zabudowania gajowego Władysława Wikło. Żona gajowego, Stanisława, została wyprowadzona w pobliże domu Teofila Materka wraz z pięciorgiem dzieci, gdzie najpierw zastrzelono jej dzieci, a potem ją samą. Zabudowania Materka po ograbieniu z cennych rzeczy policjanci podpalili, zwłoki zabitych wrzucili do ognia. Do płonących budynków wrzucili jeszcze zamordowanych na drodze braci Gołębiowskich. Hitlerowcy, przeszukując zabudowania Władysława Materka, zamordowali przebijając bagnetem Jadwigę Materek, żonę Władysława, i podpalili ich dom".
Wieś Skałka Polska. ,,Hitlerowcy otoczyli ciasnym pierścieniem wieś, następnie trójkami chodzili od domu do domu i mordowali napotykanych mieszkańców. Jednocześnie podpalali zabudowania, a pomordowanych ludzi wrzucali do płonących domów. Pierwszymi ofiarami zbrodni była rodzina Antoniego Fatalskiego. Zabito jego, żonę, dwoje małych dzieci i pomoc domową. Spotkanego na drodze 3-letniego chłopca hitlerowiec złapał za nogi i rozbił mu główkę o leżący kamień".
Warto pamiętać, że bywały też zbrodnie, które miały zamaskować rzeczywiste powody – chęć zdobycia majątku – jak to miało miejsce w przypadku np. mordu na rodzinie Horodyńskich. Mord zlecił okupacyjny zarządca majątku Lubomirskich – Martin Fuldner. Z błahego powodu, jakim była odmowa Horodyńskich sprzedaży serwisu porcelanowego. To spowodowało, że Martin Fuldner, wykorzystując znajomość z przebywającym w okolicy oddziałem Waffen SS, którego dowódcą był kolega zarządcy, doprowadził do mordu na rodzinie. W zbrodni zginęło 19 osób z rodziny oraz gości, którzy w tym czasie świętowali ślub młodej kuzynki Horodyńskich. Przeżyli jedynie Bracia Andrzej i Zbigniew Horodyńscy, który ukryli się na strychu[1].
Źródło: Sympatycy Stowarzyszenia Suozun, Facebook
Do zbrodni niemieckich należy doliczyć również przyzwalanie i pomaganie innym społecznościom w mordowaniu Polaków. Przykładem jest działanie OUN-UPA we wschodniej części ówczesnej Rzeczpospolitej. Według dokumentów Ukraińscy nacjonaliści w latach 1939-1945 zamordowali od 70 000 do 200 000 osób.
Mordy te miały wyeliminować ludność polską, także pochodzenia żydowskiego, z tych terenów. Działanie ukraińskich nacjonalistów było bardzo na rękę nazistowskim Niemcom, bo dzięki temu mieli oni „kolejne ręce” do wyniszczenia narodu polskiego. Na zdjęciu powyżej widzimy niemieckich oraz ukraińskich policjantów, którzy mają dokonać egzekucji na żydowskiej kobiecie i jej dziecku.
Rozkaz strzelania do Żydów, którzy nie zostali wywiezieni i którzy się ukrywali, niemiecki 101. Rezerwowy Batalion Policji otrzymał w sierpniu. W tym celu przeczesano Lasy Parczewskie. Dopiero za drugim razem zauważono niewielkie kominy wystające z ziemi. Ofiary, po wyjściu z ziemianek, musiały położyć się twarzą do ziemi, po czym były zabijane strzałem w szyję. W ten sam sposób egzekucje przeprowadzano w gospodarstwach, w których Żydzi pracowali i gdzie była liczba „nadmiarowa” robotników. Mordy nie były w żaden sposób maskowane czy ukrywane, a grzebanie zabitych należało do Polaków mieszkających w okolicy. Sumarycznie, w ciągu pół roku w ten sposób zostało zamordowanych 1695 osób, czyli średnio miesięcznie zginęły 283 osoby.[1]
W roku 1944 Niemcy chcąc spacyfikować powstanie rozpoczęli egzekucje na niewinnych osobach – chorych przebywających w szpitalach oraz na personelu medycznym. Nie respektowali prawa, że budynki czy osoby z oznaczeniem czerwonego krzyża nie wolno atakować. Dawali personelowi 5-10 minut na ewakuację lżej rannych czy chorych po czym podpalali budynek. Często po prostu zabijali na miejscu po czym podpalali ciała. Nierzadko ofiary palono żywcem, a sanitariuszki i lżej ranne pacjentki były notorycznie gwałcone. Na tym nie poprzestano. Wśród wygnanych ludzi szukano powstańców, których mordowano na miejscu. Podczas takiej „selekcji” ofiarami padały również osoby starsze, niedołężne, które nie nadawały się do pracy. „Oto kilka przykładów: w zbombardowanym Szpitalu Świętego Jana Bożego przy ul. Bonifraterskiej zginęło 300 osób. Nalot na lecznicę przy ul. Długiej pochłonął życie od 120 do 200 ludzi. W Szpitalu Sióstr Elżbietanek przy ulicy Goszczyńskiego uśmiercono 60 pacjentów i członków personelu medycznego. Od 240 do 300 zabitych odnotowano w Szpitalu Ujazdowskim przy ul. Chełmskiej, kolejnych 100 w szpitalu na ul. Malczewskiego, również 100 ofiar śmiertelnych przy ul. Boduena”[8].
Już na początku powstania Niemcy dokonali masakry mieszkańców warszawskiej Woli, znanej jako Rzeź Woli. Zginęło tam około 30-60 tys. ludzi.
„- Każdego mieszkańca należy zabić, nie wolno brać żadnych jeńców. Warszawa ma być zrównana z ziemią i w ten sposób ma być stworzony odstraszający przykład dla całej Europy - orzekł przywódca III Rzeszy”[9].
Te słowa sprawiły, że oprawcom puściły wszelkie hamulce. Bestialstwo jakim się wykazali przeszło najśmielsze wyobrażenia. „Wśród oddziałów wybijających Wolę znaleźli się Niemcy, którzy wybiórczo wyszukiwali ludzi podejrzanych o udział w powstaniu. Decydowało wyłącznie ich widzimisię. Żydów zabijano od razu. Gwałty, masowe egzekucje, stosy ciał - wszystko to było na porządku dziennym w krwawiącej Woli. Tym bardziej że przedwojenna dzielnica wydawała się nazistom idealna do przeprowadzenia zbrodni ludobójstwa. Duże hale przemysłowe, szpitale. Ludzi pędzono tam jak bydło. Strzelano seriami. Kiedy ofiary upadały, oprawcy dobijali je bagnetami. Jeśli ktoś się poruszał albo jęczał, od razu strzelano mu w głowę. W tłum ludzi rzucano granaty. Esesmani byli tak bestialscy, że zaganiali ludzi na podwórza kamienic, zakładając na ramiona opaski Czerwonego Krzyża. Przemysł śmierci miał zebrać jak największe żniwo”[10].
Pogrzeb ofiar tego szału mordowania odbył się 6 sierpnia 1946 roku. Było to 117 trumien wypełnionych prochami ofiar. W sumie ich waga wyniosła 8646 kg[11]. To pokazuje w jakim szale, amoku zabijania i jaką brutalnością odznaczyli się hitlerowcy.
Odpowiedzialność zbiorowa
Niemcy bardzo często za działania popełnione przez jednostki lub partyzantów karali zbiorowo całe rodziny albo wsie. Przykładowo już w 1939 roku w okolicach Bochni oraz w Wawrze rozstrzelano 159 niewinnych cywilów za dwa ataki na Niemców. Nie miało znaczenia, że, w przypadku ataku w Bohni, sprawcy zostali zabici. To było za mało. W Wawrze niewinne osoby zostały poddane „procesowi”, który nie miał najmniejszego znaczenia, bo wyrok już zapadł. Także właściciel restauracji, w której doszło do ataku na Niemców, został zabity. Zresztą znana jest zasada Niemców z czasów wojny brzmiąca: stu Polaków za jednego Niemca[12].
Egzekucja w Wawrze. 12.1939. Źródło: Wikimedia Commons
Obozy koncentracyjne, akcje powstańcze, Pawiak, Palmiry
Trudno wyobrazić sobie wielkie liczby jak miliony ofiar, nigdy nikt z nas nie widział przecież 6 milionów ludzi w jednym miejscu, z samym pojęciem „milion” spotykamy się raczej w sferze wielkiej polityki czy marzeń o dochodach. W obozach ginęli wszyscy niezależnie od tego w jakim byli wieku, jakiej płci czy jaki mieli status społeczny. To byli po prostu ludzie, tacy jak my, ludzie, którzy mieli marzenia, plany, rodziny, którzy wylali łzy i przeżywali piękne chwile.
Weźmy kilka przykładów z Facebooka https://www.facebook.com/niezapomnijonas
Ofiary
Długo możemy wymieniać i opowiadać o ofiarach, które poniosła Polska podczas II wojny światowej. Musimy tu zaliczyć nie tylko ludzi, którzy zginęli w niemieckich obozach koncentracyjnych, ale także tych, którzy polegli podczas zrywów powstańczych, akcji sabotażowych czy skatowanych, bo zostali zatrzymani z łapanek. Liczba osób straconych w tym czasie jest przytłaczająca. Oto niektóre z ofiar:
Elżbieta Krawczyk
8 września 1944 roku poległa Elżbieta Krawczyk ps. "Szymanowska", sanitariuszka sekcyjna.
Miała 19 lat. Poległa na kwaterze przy ul. Wspólnej 10, od pocisku najcięższego moździerza "Karl Mörser".
Jej ciała nie odnaleziono...
Oto grupa dziewcząt z Powstania Warszawskiego, 24 września 1944 roku Niemcy je zamordowali, były to łączniczki i sanitariuszki batalionu "Zośka", wzięte do niewoli dzień wcześniej:
U góry po lewej: Barbara Plebańska, Grażyna Zasacka, poniżej od lewej: Irena Kowalska-Wuttke, Krystyna Niżyńska
- Barbara Plebańska ps. "Ola", miała 22 lata. Ciała nie odnaleziono. Jej siostra poległa 30 sierpnia...
- Grażyna Zasacka ps. "Grażyna", miała 22 lata. Ciała nie odnaleziono. Odznaczona Krzyżem Walecznych.
- Irena Kowalska-Wuttke ps. "Irka", miała 24 lata. Ciała nie odnaleziono. Brała ślub w Powstaniu Warszawskim. Jej mąż i siostra również polegli...
- Krystyna Niżyńska ps. "Zakurzona", miała 16 lat. Ciała nie odnaleziono. Jedna z najmłodszych sanitariuszek Powstania.
Maria Cetys
- Bist du Banditin?
- Jestem żołnierzem Armii Krajowej.
Za te słowa Niemiec zastrzelił wziętą do niewoli łączniczkę Marię Cetys "Szympans".
Był 21 września 1944 roku...
Barbara Siwińska (po lewej), Wanda Bakiera (po prawej)
Barbara Siwińska ps. "Elza", podczas okupacji służyła w wywiadzie AK z Kazimierzem Leskim "Bradlem". Miała 20 lat... Została ranna 14 września 1944 roku. Schroniła się wraz z innymi sanitariuszkami w piwnicy willi na Marymoncie... Tego samego dnia zaczęła się Rzeź Marymontu. Wszystkie zostały zamordowane przez Niemców...
Wanda Bakiera ps. "Zgrzebna", łączniczka Batalionów Chłopskich. W Powstaniu Warszawskim szefowa patrolu sanitarnego AK "Żmija". Miała 23 lata...
12 września 1941 roku została rozstrzelana Helena Marusarzówna - mistrzyni sportów narciarskich, kurier tatrzański, żołnierz ZWZ-AK. Pośmiertnie odznaczona Orderem Virtuti Militari.
Helena Marusarzówna
Przed wojną Helena największe sukcesy odnosiła w slalomie i zjazdach. Dziewięciokrotnie zdobyła tytuł mistrzyni Polski. Zachwycała też swą urodą. Pozowała do zdjęć reklamowych, była dublerką w filmie "Halka”, brała też udział jako modelka w rewii mody zimowej. Po wybuchu wojny, Helena włączyła się do konspiracji (jej brat oraz trzy siostry również). Doskonale znała Tatry, potrafiła poruszać się po nich szybko i sprawnie, latem, zimą, we dnie i w nocy. Znalazła się w gronie kurierów tatrzańskich, którzy przenosili tajne dokumenty oraz przeprowadzali ludzi na Słowację i dalej, na Węgry.
W marcu 1940 roku na Słowacji zatrzymała ją żandarmeria słowacka. Helena trafiła w ręce gestapo. Rok spędziła w celi śmierci. Wielokrotnie torturowana, nie zdradziła żadnej z tajnych informacji ani nikogo ze swoich towarzyszy. Została rozstrzelana w Pogórskiej Woli 12 września 1941 roku mając 23 lata.
Ewa Matuszewska
– Jestem sanitariuszką. Moim obowiązkiem jest pozostać z rannymi! – oświadczyła piękna, młoda kobieta.
Chwilę później została rozstrzelana przez Niemców.
8 września 1919 roku urodziła się Ewa Matuszewska ps. "Mewa". Gorąca patriotka od najmłodszych lat. Przed wojną zorganizowała wraz z koleżanką świetlicę dla ubogich dzieci. W '39 jako sanitariuszka brała udział w obronie Warszawy. W trakcie wojennej pożogi Ewa i jej mama stworzyły we własnym domu przytułek dla sierot, które padły ofiarą działań wojennych. Odważnie, ryzykując życiem, ukrywały tam również żydowskie dzieci. Ponadto Ewa była studentką tajnej medycyny, harcerką i żołnierzem batalionu "Parasol". Podczas Powstania Warszawskiego pełniła funkcję kierowniczki sanitariatu w pułku „Baszta” na Mokotowie. Raniona podczas walk. W jednym z listów pisała: „To, co przeżywamy na Mokotowie jest piekłem, ale mamy wolność, więc warto”. Po ewakuacji lżej rannych, nie posłuchała rozkazu odwrotu i pozostała z ciężko rannymi w piwnicznym punkcie sanitarnym w Al. Niepodległości 117. Po zajęciu kamienicy przez oddział niemiecki 26 września 1944 roku została zamordowana wraz z pozostałymi rannymi.
Gdy w styczniu 1945 r. matka dotarła w Aleje Niepodległości, zwłoki córki leżały jeszcze na schodach piwnicznych, a martwa "Mewa" trzymała w dłoniach bandaż, którego nie zdążyła użyć.
"Mewa" została odznaczona Krzyżem Walecznych i Orderem Virtuti Militari.
5 sierpnia 1944 roku rozpoczęła się Rzeź Woli. W ciągu trzech dni Niemcy zamordowali od 30 do 60 tysięcy cywilów… Tego dnia, w grupie 1200 rannych i personelu szpitala św. Łazarza, zamordowane zostały młodziutkie sanitariuszki Armii Krajowej i ich instruktorka. Dziewczynki miały od 12 do 17 lat. Przed wojną chodziły do jednej szkoły.
Dziewczynki zamordowane podczas rzezi Woli
- Janina Jamiołkowska "Sława" (lat 16)
- Krysia Gadomska "Granit" (lat 17)
- Irena Matysiak "Ita" (lat 17)
- Alina Gralewska "Alma" (lat 16)
- Zdzisława Kempska "Strumyk" (lat 16)
- Leokadia Wysocka "Giewont" (lat 15)
- Zofia Riedel "Ster" (lat 15)
- Janina Sławińska "Szczyt" (lat 16)
- Adriana Wodnicka "Grażyna” (lat 16)
- Danuta Bobik "Wisła" (lat 16)
- Emilia Czechowska "Teresa" (lat 29)
11-letni "Jędruś" Szwajkert poległ 29 września 1944 roku...
Andrzej Szwajkert
Co robił mały Andrzej "Jędruś" podczas Powstania Warszawskiego?
Zaangażował się w budowanie barykad, pomagał w punkcie sanitarnym, który powstał w jego domu przy ul. Mickiewicza 20. Zajmował się również dostarczaniem meldunków, zdobywał jedzenie, którym karmieni byli ranni Powstańcy. W 1945 roku podczas pogrzebu „Zośkowców” matka „Jędrusia” poprosiła Jadwigę Romocką – matkę Andrzeja "Morro" i Jana "Bonawentury", żołnierzy Batalionu „Zośka” – o miejsce w kącie dla jej synka.
Wanna z prochami zabitych na ul. Wąski Dunaj. Źródło: Facebook: Historia po godzinach
Pielęgniarka Kamila Merwartowa opowiadała:
„Niemcy i Ukraińcy wpadają do szpitala powstańczego. [...] jak bydło zaczęli kopać i bić rannych leżących na ziemi, wyzywając ich od sk**wysynów i polskich bandytów. [...] Biedakom leżącym na ziemi roztrzaskiwali buciorami głowy, rycząc przy tym okropnie, kopiąc i waląc, gdzie tylko mogli. Krew i mózgi nieszczęsnych bryzgały na wszystkie strony. [...] Niemcy podpalili powstańczy szpital, do rannych zaczęli strzelać. Dochodził nas straszliwy ryk i płacz żywcem palonych rannych ludzi”.
"W drzwiach stanęła pielęgniarka z małą białą flagą. Weszliśmy do środka z nastawionymi bagnetami. Ogromna hala z łóżkami i materacami na podłodze. Wszędzie ranni. Oprócz Polaków leżeli tam ciężko ranni Niemcy. Prosili, żeby nie zabijać Polaków (…). Ale za nami biegli już dirlewangerowcy (...). SS-mani rozstrzelali wszystkich rannych. Rozwalali im głowy kolbami. Niemieccy ranni krzyczeli i płakali. Potem dirlewangerowcy rzucili się na siostry, zdzierali z nich ubrania. Nas wypędzili na wartę. Słychać było krzyki kobiet – wspomnienia niemieckiego sapera Mathiasa Schenka”.
Michał Różanowski – 23 letni żołnierz zastrzelony na granicy Wolnego Miasta Gdańsk jeszcze na ponad 2 tygodnie przed wybuchem wojny został przez Niemców zabrany do Gdańska a po oddaniu zwłok stronie polskiej w ciele poza brakiem niektórych części ciała znaleziono między innymi: macicę zmienioną nowotworowo, drugą macicę z przydawkami i pochwą, płuca gruźliczo zmienione, łożysko, mostek dziecięcy, odłamki czerepu kostnego dziecięcego, kręgosłup zmieniony chorobowo, nerki pochodzące od różnych osobników w ilości czterech, dwa języki wraz z przełykiem i tchawicą, część śledziony, wątroba, bardzo liczną ilość tkanki mózgowej, szereg najrozmaitszych strzępów różnych tkanek, kawałki słomy i drzewa, kłos żyta, trociny oraz 6 kartek z różnymi napisami.
Halina Beisert wraz z koleżanką po trafieniu pociskiem zapłonęły od benzyny, jak mówią świadkowie – młode dziewczęta biegały płonąc i wołając o pomoc, ugaszono je dopiero piaskiem, kiedy skóra była czarna. W męczarniach zmarły w szpitalu powstańczym. – prawda, że opis śmierci dwóch młodych dziewczyn to coś nad czym ubolewamy i potrafimy sobie wyobrazić? Teraz wyobraźmy sobie, że takich ofiar były setki tysięcy a praktycznie każda rodzina straciła w przeciągu tych 5 lat kogoś bliskiego.
Nigdy nie złapano katów woli czy rodziny Ulmów, gdzie Niemcy zabili szóstkę dzieci i ich rodziców w tym kobietę w ciąży za ukrywanie żydów.
– Była taka młodziutka i taka wystraszona. Dziewczynka nie rozumiała dlaczego się tu znalazła i nie mogła zrozumieć co do niej mówią – opowiadał po latach fotograf Willhelm Brasse. – Inna więźniarka, która była kapo, wzięła kij i uderzyła ją w twarz. Ta Niemka po prostu wyładowała złość na tej dziewczynie. Taka piękna, młoda dziewczyna, taka niewinna. Płakała, ale nie mogła nic zrobić...
Zdjęcie ślubne, styczeń 1944 roku.
20 października 1911 r. urodził się Michał Latkowski "Mir", lekarz z Powstania Warszawskiego.
Jego żona, Maria "Maryla", sanitariuszka, w czasie Powstania była w 8. miesiącu ciąży.
Podczas przechodzenia kanałami zaczęła rodzić... dziecko zmarło...
"Maryla" dostała zakażenia, zmarła w szpitalu powstańczym...
Michał Latkowski przeżył Powstanie, pozostał z rannymi do samego końca.
14-letni Jerzy Bartnik "Magik" przeżył wojnę, ale stracił wszystko co kochał – Niemcy zamordowali jego Mamę, Tatę, stracił 13-letnią Siostrę.
W Powstaniu Warszawskim był członkiem 3 plutonu 1 kompanii Batalionu AK "Parasol" w Zgrupowaniu "Radosław" i walczył na Woli. Od 9 sierpnia walczył na Starym Mieście. Otrzymał przydział w Batalionie NOW-AK "Gustaw" w Oddziale Specjalnym "Juliusz", gdzie był dowódcą sekcji łączników i butelkarzy. W tej dzielnicy uczestniczył w obronie Państwowej Wytwórni Papierów Wartościowych przy ulicy Sanguszki 1. Podczas tych walk, 24 sierpnia został ranny w głowę i stracił oko. Walczył w Śródmieściu, a jego pluton został włączony do kompanii porucznika Wojciecha Pszczółkowskiego ps. Kostka w zgrupowaniu AK "Bartkiewicz". Brał udział w walkach o kościół Świętego Krzyża przy Krakowskim Przedmieściu oraz na ul. Czackiego i pl. Napoleona. 23 września 1944 r. został odznaczony przez generała Tadeusza Komorowskiego ps. Bór Krzyżem Virtuti Militari V klasy.
Po upadku powstania wraz z Batalionem AK "Gustaw" dostał się do niewoli. Od października 1944 r. przebywał w Stalagu XIB Fallingbostel, który został wyzwolony 17 kwietnia 1945 r. przez oddziały brytyjskiej 8. Armii[13].
Jak bardzo bezwzględni byli Niemcy oddaje historia, którą wspomina Jadwiga Wolf. Będąc po „dobrej” stronie getta warszawskiego, wraz z koleżanką obserwowały przez okno, co się dzieje za murami. Niemcy w tym czasie przeszukiwali budynki, sprawdzając, czy nie ukrywają się w nich Żydzi. W pewnym momencie na jednym z balkonów zauważyły wózek, w którym leżało dziecko. Jak opowiada Jadwiga „Niemiec lufą karabinu odrzucił leżący na wierzchu kocyk. Nachylił się i wyciągnął z niego niemowlę. Żywe… Malutkie dziecko… Nie wiem, czy płakało, czy nie. Było zbyt daleko, żeby je usłyszeć. Ta scena była niema, jak na starym filmie. Nagle… ku naszemu przerażeniu, Niemiec z impetem uderzył głową tego dziecka o ścianę! A potem wyrzucił zwłoki z balkonu na ulicę. Jak szmacianą lalkę.”[1]
W sierpniu 1944 roku oddział niemiecki zaatakował budynek Polskiej Wytwórni papierów Wartościowych. Rannych podczas walk przeniesiono do tzw. schronu prezydenckiego. Podczas ewakuacji, rannych, który leżeli na noszach, nie było możliwości wyniesienia, ponieważ do wyjścia prowadziła pionowa drabinka. Z tego względu doktor Hanna Petrynowska zdecydowała się pozostać z rannymi. Jak wspomina Juliusz Kulesza „ Nie myśleliśmy też, że spotka ich tak tragiczny los. Myśleliśmy tak: przecież wojsko walczy z wojskiem, są zasady, rannych się nie morduje!”. Jednakże Niemcy nie mieli takich dylematów – wrzucali do pomieszczenia granaty, mimo że doktor Petrynowska po niemiecku krzyczała, że tam są ranni. Sama zgninęła trafiona w brzuch.[1]
Kapitan Wacław Schmidt postanowił poddać broniony schron z powodu pogarszającego się stanu rannych oraz straty uzbrojenia. Gdy ranni i żołnierze wychodzili na zewnątrz, każdy z nich był bity i kopany przez Niemców, a kapitan również został postrzelony w głowę. Inną relację zdobycia schronu przedstawiony został przez niemieckiego oficera Malzera –żołnierze, którzy bronili się w schronie w Krupikach, mimo zniszczenia uzbrojenia przez siły niemieckie, nie zamierzali się poddać. Niemcy nadal nie mogli dostać się do schronu, dlatego wrzucili do środka granaty, które zabiły broniących się tam żołnierzy.[1]
To byli młodzi ludzie, którzy rozwijając się i swoje umiejętności, niewątpliwie zapisaliby się na kartach historii nie jako ofiary, ale zdobywcy.
Kazimierz Prószyński. Źródło: Wikimedia Commons
Gdyby nie okupacja niemiecka, nasi rodacy mogli stać się pionierami w różnych dziedzinach jak m.in. Kazimierz Prószyński.
Skonstruował on np. Pleograf – dzięki któremu kręcił pierwsze, krótkie filmy,
Telefot – będący pierwowzorem telewizji,
Oko – ręczną kamerę czy Stereos – pozwalający na wyświetlanie reklam na ścianach budynków.
Niestety podczas Powstania Warszawskiego Kazimierz Prószyński został schwytany i wysłany do obozu Gross-Rosen, a następnie do Mauthausen, gdzie zmarł[14].
Janusz Kusociński
15 stycznia 1907 roku urodził się Janusz Kusociński, mistrz olimpijski.
Walczył w Obronie Warszawy w 1939 roku. Dwukrotnie ranny. Odznaczony Krzyżem Walecznych. W czasie okupacji był członkiem podziemnej Organizacji Wojskowej „Wilki” (działał pod pseudonimem Prawdzic).[15]
W wyniku szerszej i zorganizowanej akcji gestapo przeciw tej organizacji został aresztowany 28 marca 1940. Mimo prawie trzymiesięcznego śledztwa (Szucha, Pawiak) nie wydał nikogo z towarzyszy walki.
Rozstrzelany podczas masowej egzekucji w Palmirach 21 czerwca 1940 wraz z m.in. dwoma innymi olimpijczykami: Feliksem Żuberem i Tomaszem Stankiewiczem oraz kilkoma towarzyszami walki z OWW „Wilki”[16].
Warszawa po wojnie
W czasie powstania zginęło w Warszawie ponad 200 000 osób. Następnie miasto zostało zbombardowane, wysadzone i spalone. Relacja jednego z Niemców pacyfikujących powstanie brzmi:
„Polacy ściągnęli do Warszawy swój najmłodszy i najlepszy materiał ludzki […] myśmy tego wroga pokonali i zadali mu straty w ludziach wynoszące około ćwierć miliona”. Przez kolejne 3 miesiące miasto było puste. Po jego „wyzwoleniu” przez Armię Radziecką w mieście zalegała masa ciał ludzi w każdym wieku. Epidemia i skażenia źródeł wody wisiały na włosku. Ludzie, którzy w styczniu pierwsi wchodzili do stolicy, przekazywali później swoje relacje, które można dla skrócenia ująć w kilku cytatach „to co zastałam w mieście, przechodzi ludzkie pojęcie”, „straszliwy obraz”, „miasto ruin”, „Warszawa z tętniącego życiem milionowego miasta stała się Nekropolem”. Miasto było jednym wielkim cmentarzem. Ciekawy artykuł na ten temat znajdziemy na krytykapolityczna.pl, a oto tylko część cytatów z artykułu[17]:
„Z lakonicznych notatek sporządzanych przez wolontariuszy Polskiego Czerwonego Krzyża wyłania się przerażający obraz stolicy, jaką zastali powracający. Okaleczone trupy zamieszkują w poszczerbionych szkieletach kamienic. Z płytkich, prowizorycznych mogił wystają zmasakrowane kończyny. Widok ludzkich szczątków to element pejzażu – są po prostu wszędzie. Od powstania minęło już kilka miesięcy, zwłoki znajdują się więc w różnym stadium rozkładu (…)”.
„Wszyscy byli mieszkańcy spod nr 5 zostali spaleni żywcem 5.8.44. W podwórzu na prawo, w ubikacji, 17 osób spalonych, w pokoju 28 osób. We wrześniu na rozkaz władz Państwowy Zakład Higieny spalił pozostałe zwłoki zwęglone, zaraz na podwórzu widoczne są szczątki i popiół. Natomiast na miejscu kaźni widoczna jest czaszka dziecka i dłoń. Oprócz tego został spalony młody chłopak z amputowaną nogą po lewej stronie podwórza pod garażem, pozostałą nogę-protezę zabrał ojciec chłopca. W mieszkaniu dozorcy na parapecie okna leżą zwęglone zwłoki noworodka, wnuczki dozorcy”.
„Przed Bankiem „Pod Orłami” był olbrzymi skwerek, zielony, piękny, na którym leżało moc ludzi powyciąganych z gruzów, poprzykrywanych papierami, kupa trupów. […] Był piękny zielony skwerek, na którym było masę grobów. Potem, chyba pod koniec września, rąbnęła bomba. Wszystko wyleciało. Ponieważ bank był obrośnięty winem, na tych winoroślach ręce, nogi. To było koszmarne. Jeszcze po wojnie był olbrzymi lej, jak były ekshumacje, jak kopali i szukali. Ale to wszystko było już poćwiartowane”.
„Dokładnej liczby ofiar nie sposób oszacować. Po pierwsze dlatego, że prace ekshumacyjne, nierozerwalnie związane z odgruzowywaniem stolicy, będą trwać kilkanaście lat – jeszcze w późnych latach 50. zdarzać się będzie warszawiakom nieoczekiwanie natknąć na zbiorowe mogiły podczas zwyczajnych czynności codziennego życia. Po drugie, wiele zwłok Niemcy natychmiast palili, uniemożliwiając nie tylko identyfikację, lecz nawet przybliżone oszacowanie liczby zamordowanych”.
„W Warszawie można było trafić na góry prochów, które na pierwszy rzut oka wyglądały jak zwały brudnej ziemi. Początkowo powracający rozgarniali te hałdy, spodziewając się pod nimi pochowanych ludzkich zwłok. Ich podejrzenia znajdowały potwierdzenie w niezliczonych fragmentach kości i drobnych metalowych przedmiotach. Szukali więc jeszcze intensywniej, rozgrzebując zwały brudnego pyłu w poszukiwaniu ciał. Dopiero przeszkoleni pracownicy Zakładu Oczyszczania Miasta i PCK uświadomili im przerażającą prawdę, choć początkowo sami nie mogli w nią uwierzyć. To były ciała. Ta brudna, czarna masa przesycona odłamkami kości, rozbłyskująca gdzieniegdzie resztkami biżuterii, nie skrywała zwłok, lecz składała się z nich. Tysiące pomordowanych spalono na prowizorycznych stosach i zebrano w spiętrzone, czarne hałdy”.
„Rzeczywiście, wydaje się, że hitlerowców w początkach sierpnia ogarnął jakiś amok – szał zabijania, który nakazał dokonać rzezi Woli, masowych mordów w Śródmieściu czy na Ochocie. Okrucieństwo oprawców było tym większe, że do palenia zwłok wykorzystywali trzymaną pod karabinami ludność cywilną – sąsiadów i rodziny pomordowanych – którą zaraz potem równie bezwzględnie eksterminowano. „Zwłoki palono na stosach” – raportuje historyk. „Zadanie to wykonywały dwa tzw. Verbrennungskommando złożone z młodych i silnych mężczyzn wybranych spośród wypędzonych z domów ludzi, przeznaczonych do fizycznej likwidacji po wykonaniu pracy”.
„Do dnia 10 kwietnia znaleziono ponad 25 000 grobów pojedynczych i zbiorowych. Ustalono również, że w kanałach znajduje się wiele zwłok pomordowanych w bestialski sposób przez Niemców dzieci, kobiet i mężczyzn. Wszystkie te zwłoki są nagie. Jednym z takich zbiorowych grobów jest kanał przy ul. Dworskiej. Znajduje się tam około 500 zwłok. Jak stwierdzono w wielu przypadkach Niemcy zakopywali lub wrzucali do kanałów ludzi jeszcze żywych”.
Niemcy po wojnie
Należy pamiętać, że mimo zapoczątkowania II wojny światowej, grabieży, mordów i zniszczenia okupowanych krajów Niemcy tak naprawdę bardzo dobrze wyszła na światowym konflikcie. Zachodnia część kraju (Republika Federalna Niemiec) nie została rozgrabiona, wręcz przeciwnie otrzymała wsparcie z tzw. „Planu Marshalla” w postaci surowców, żywności i 1,5 miliarda dolarów. Pozwoliło to niemieckiej gospodarce stanąć na nogi, odbudować przemysł czy infrastrukturę[18]. Warto zaznaczyć też, że ludności po wojnie nie mordowano, nie gwałcono i nie okradano, a Niemcy korzystali ze złota i kosztowości zrabowanych w okupowanych krajach.
Warto zauważyć, że żołnierze amerykańscy, którzy wkroczyli do Niemiec od zachodu nie rabowali, nie gwałcili kobiet oraz nie palili terenów, które zdobyli. Niemcy powracający do swoich domów najczęściej zastawali je w stanie prawie nienaruszonym. Jest to całkowicie odmienne od tego, jak wojska niemieckie czy radzieckie traktowały „wyzwalane” tereny[19].
Jak to wygląda teraz u naszych zachodnich sąsiadów? Z ostrej nienawiści w przeciągu jednego pokolenia stali się najbardziej humanitarnym narodem świata, ściągając miliony migrantów. Jednak już w 2017 roku portal historyk.eu pisał[20]:
„W 1924 roku NSDAP i jej wódz Adolf Hitler przegrali. Zdobyli zaledwie 14 mandatów poselskich na blisko 600 miejsc w Reichstagu. 4 lata temu Alternative für Deutschland nawet nie weszła do Bundestagu.
W 1928 roku NSDAP zdobyła ponad sto mandatów i stała się trzecią siłą polityczną w parlamencie Republiki Weimarskiej. Tegoroczny wynik AfD jest podobny.
W 1932 roku NSDAP zdobyła tylko 30% głosów, ale reszta była tak wewnętrznie skłócona, że w styczniu 1933 Adolf Hitler otrzymał misję utworzenia gabinetu. I przy poparciu co bardziej radykalnych chadeków z CDU a przede wszystkim bawarskiej CSU otrzymał votum zaufania i objął władzę w Niemczech”.
Porównując liczbę Niemców atakujących ZSRR (3 mln) do liczby zabitych obywateli tego kraju ok 30 mln oznacza, że każdy Niemiec zabił przeciętnie 10 osób.
Obecnie wiesza się psy na Rosjanach, jednak ZSRR odpowiada za 150 / 200 000 zabitych Polaków w czasie II wojny a Niemcy za przynajmniej 5 800 000 nie uwzględniając nienarodzonych.
Reparacje?
Grecja wyliczyła swoje straty na 279 miliardów euro i taki rachunek wystawiła Niemcom[21]. Polska nigdy nie zrzekła się reparacji ani ich nie otrzymała, dlatego również zgodnie z prawem powinniśmy o nie walczyć.
Rzekome zrzeczenie się odszkodowania określone zostało podczas istnienia Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej, czyli pseudowolnego kraju, który faktycznie był podporządkowany ZSRR.
Niesprawiedliwość w traktowaniu Polaków i ofiar działań niemieckich najlepiej oddają słowa Dariusza Pawłosia, prezesa Fundacji Polsko-Niemieckie Pojednanie[23]:
„Republika Federalna Niemiec po II wojnie światowej od lat 50. płaciła i płaci miliardy marek niemieckich i miliardy euro z tytułu odszkodowań dla ofiar II wojny światowej. Większość tych pieniędzy wypłacana jest jednak w samej Republice Federalnej Niemiec, w Europie zachodniej, w Stanach Zjednoczonych, w Izraelu. Te liczby są oficjalnie publikowane przez niemieckie Ministerstwo Spraw Zagranicznych i Ministerstwo Finansów. Do tej pory z tego tytułu wypłacono dużo ponad 70 miliardów euro. Jeżeli weźmiemy pod uwagę Polskę - kraj, który najbardziej ucierpiał pod okupacją niemiecką, który stracił relatywnie najwięcej obywateli, to wypłaty świadczeń w Polsce to zaledwie niecałe 3 procent z tej sumy.
Kolejna sprawa to nierówność w traktowaniu ofiar tych samych niemieckich nazistowskich obozów koncentracyjnych widoczna jest zwłaszcza w zależności od ich obywatelstwa. Na podstawie ustawy z 1953 r. (uchwalonej w Republice Federalnej Niemiec, nie w komunistycznej NRD) odszkodowania były i są płacone w Niemczech, w Izraelu, w Stanach Zjednoczonych czy w krajach zachodniej Europy, ale nie w Polsce. To oznacza, że np. były więzień obozu, który jest obywatelem Niemiec lub Izraela otrzymuje świadczenia, ale polski obywatel, mimo że również był więźniem tego samego obozu, już takich świadczeń nie otrzymuje.
Najbardziej spektakularne dysproporcje w traktowaniu ofiar niemieckich obozów zagłady widzimy na przykładzie tych samych więźniów, którzy w Europie zachodniej, w Niemczech, w Izraelu otrzymują comiesięczne wsparcie ze strony Republiki Federalnej Niemiec, a w Polsce mogli liczyć 15-20 lat temu na jednorazowe świadczenia. I to świadczenia, które nie można w żaden sposób nazwać odszkodowaniami, bo to było około 15 tysięcy marek niemieckich (ok. 7,5 tys. euro), a odszkodowania prawdziwe otrzymują ich koledzy mieszkający w krajach Europy zachodniej, Niemczech czy w Izraelu".
Powojenna Polska
„Nie trafiają do mnie informacje, że otrzymaliśmy ziemie zachodnie. Po pierwsze kosztem terenów wschodnich, po drugie to nie jest tak, że jeśli ktoś spowoduje wypadek samochodowy to wystarczy, że zapłaci za naprawę swojego samochodu. Jest winny, więc zapłaci za własne szkody, za straty innych uczestników wypadku, za ewentualne ofiary, odpowie karnie i przez wiele lat płacił będzie wyższe ubezpieczenie”.
Front przeszedł przez Polskę po 2-3 razy. Mordowano całe wsie, zrujnowano doszczętnie stolicę, inteligencję wymordowano, jak 6 milionów Polaków, kolejne setki tysięcy uciekło po tym piekle za granicę i już nigdy nie wróciło, nasz kraj rozgrabiono i zrujnowano, utraciliśmy część terytoriów i na kolejne 45 lat trafiliśmy w ręce bandytów, którzy mordowali polskich bohaterów i kontrolowali wszystko co się da. Poza zmianą zwycięzców całej wojny ciężko wyobrazić sobie gorszy los dla Polski, wszystko co mogło pójść źle poszło. Scenariusz najgorszy z możliwych.
Bibliografia:
[1] Koronawirus: informacje i zalecenia, gov.pl, 2023, https://www.gov.pl/web/koronawirus/wykaz-zarazen-koronawirusem-sars-cov-2 [Dostęp dnia 19.06.2023].
[2] 1939-1945. Pro memoria, Główny Urząd Statystyczny, Warszawa 2015, s. 13, Dostępne w World Wide Web: https://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/inne-opracowania/inne-opracowania-zbiorcze/19391945-pro-memoria,19,1.html
[3] Niemców ogrywał tak jak w filmie. Uratował ukochaną i 150 Żydów – Józef Walaszczyk cz.1 Świadkowie Epoki, Świadkowie Epoki, 2019, https://www.youtube.com/watch?v=9mI9ZfBqeJA
[4] Dzieci zrabowane przez III Rzeszę – ofiary żyją do dziś, Polskie Radio, 2023, Dostępne w World Wide Web: https://www.polskieradio.pl/39/156/Artykul/2458314,Dzieci-zrabowane-przez-III-Rzesze-%E2%80%93-ofiary-zyja-do-dzis [Dostęp dnia 30.04.2023].
[5] 79 lat temu Niemcy dokonali pierwszej egzekucji w obozie śmierci Auschwitz, Radio Maryja, 2019, Dostępne w World Wide Web: https://www.radiomaryja.pl/informacje/79-lat-temu-niemcy-dokonali-pierwszej-egzekucji-w-obozie-smierci-auschwitz/?fbclid=IwAR10rGDF7jViVhzvDIdrj62lGAK3ArAdITXMewhbvhAGz__WcYeg3yglQkY [Dostęp dnia 25.04.2023].
[6] A. Marciniuk, ❗️6 października 1942 r. w Tchórzewie…, 2019, Facebook: https://www.facebook.com/photo.php?fbid=2497031900374675&set=a.585715238173027&type=3&theater [Dostęp dnia: 11.08.2023].
[7] Za: Raz prozą, raz rymem - walczymy z propagandowym reżimem, 2.09.2019, [online] https://www.facebook.com/razproza/photos/a.1645736702304423/2429125800632172/ [Dostęp dnia: 21.02.2024].
[1] Kedyw.pl, 74 lata temu niemiecki Waffen SS dokonał mordu na Rodzinie Horodyńskich, Muzeum kierownictwa dywersji Armii Krajowej, 24.06.217, [online] http://kedyw.pl/index.php/2017/06/24/73-rocznica-mordu-na-rodzinie-horodynskich-przez-ss-manow/ [Dostęp dnia: 27.04.2024].
[1] Za Wspomnienia członków 101. Rezerwowego Batalionu Policji. Tak wyglądały bestialskie polowania na Żydów w ich wykonaniu, Wielka HISTORIA, 8.09.20219, [online] https://wielkahistoria.pl/wspomnienia-czlonkow-101-rezerwowego-batalionu-policji-tak-wygladaly-bestialskie-polowania-na-zydow-w-ich-wykonaniu/?fbclid=IwAR1Yq8p3FwBogEj8bVVnCm_2vT7roW4vV1uVLEBlhIQzvLToApn38sAvJf8 [Dostęp dnia 12.07.2024].
[8] M. Grabowski, Zagłada szpitali podczas Powstania Warszawskiego. Niemiecka zemsta na bezbronnych, i.pl, 2019, Dostępne w World Wide Web: https://i.pl/zaglada-szpitali-podczas-powstania-warszawskiego-niemiecka-zemsta-na-bezbronnych/ar/c15-13594076?fbclid=IwAR3pumK0SfD2QOtvQRxtOPPRs-fEVs6NQ8DnxX3uofQDarA2oZlrlX1t69g [Dostęp dnia 28.07.2023].
[9] J. Szczepański, Rzeź Woli: Masowe egzekucje, gwałty, stosy ciał… Wstrząsające świadectwa, i.pl, 2020, Dostępne w World Wide Web: https://i.pl/rzez-woli-masowe-egzekucje-gwalty-stosy-cial-wstrzasajace-swiadectwa-wideo-powstanie-warszawskie/ar/c15-3527461 [Dostęp dnia: 11.08.2023].
[10] J. Szczepański, Rzeź Woli: Masowe egzekucje, gwałty, stosy ciał…
[11] J. Szczepański, Rzeź Woli: Masowe egzekucje, gwałty, stosy ciał…
[12] W. Kowalski, „Za jednego Niemca stu Polaków”. Niemieckie zbrodnie na cywilach w Bochni i Wawrze, dzieje.pl. Portal historyczny, 2016, Dostępne w World Wide Web: https://dzieje.pl/artykulyhistoryczne/za-jednego-niemca-stu-polakow-niemieckie-zbrodnie-na-cywilach-w-bochni-i-wawrze [Dostęp dnia 30.04.2023].
[13] Mikołaj Kaczmarek - Kolor Historii, 15.08.2019, [online] https://www.facebook.com/KolorHistorii/photos/a.659360804233671/1262726390563773/ [Dostęp dnia: 21.02.2024].
[1] A. Winkler, „Z impetem uderzył głową dziecka o ścianę”. Taki los Niemcy zgotowali najmłodszym, Wielka HISTORIA, 17.09.2019, [online] https://wielkahistoria.pl/z-impetem-uderzyl-glowa-dziecka-o-sciane-taki-los-niemcy-zgotowali-najmlodszym/?fbclid=IwAR2Akn5Aagm0kMnfbIqjrryz1EPtxjyEKiEHXxGR9WsapeSUN3Cl0l5O27I [Dostęp dnia: 12.07.2024].
[1] M. Łucyan, „Do końca chciała być ze swoimi pacjentami”. Powstaniec wspomina doktor „Ranę”, twojahistoria.pl, 2.08.2019, [online] https://twojahistoria.pl/2019/08/02/do-konca-chciala-byc-ze-swoimi-rannymi-pacjentami-powstaniec-wspomina-doktor-rane/?fbclid=IwAR0YM3MprnZXkUPr-AtIZAWfloUAD5nGVaPH-4wvuFLFQveDgiy3WcVaOt4 [Dostęp dnia: 24.05.2024].
[1] Jak Niemcy potraktowali poddających się bohaterów spod Wizny. „Każdy wychodzący żołnierz jak również ranni został przez Niemców dotkliwie skopany i pobity”. Sami Niemcy mówili: „Polacy nie poddawali się, mimo że broń ich uległa zniszczeniu”, niezłomni.com, 10.09.2014, [online] https://niezlomni.com/jak-niemcy-potraktowali-poddajacych-sie-bohaterow-spod-wizny-kazdy-wychodzacy-zolnierz-jak-rowniez-ranni-zostal-przez-niemcow-dotkliwie-skopany-i-pobity-sami-niemcy-mowili-polacy-nie-poddawal/?fbclid=IwAR2y-852NiSJO9yMQDXjLhXoPjXW-dnoGD7CZwKJ37bF6J4vzQGyUK1mvj8
[14] P. Tomczyk, 75 lat temu w KL Mauthausen zmarł Kazimierz Prószyński – „Kolumb kinematografii”, dziejesie.pl Portal historyczny, 2020, Dostępne w World Wide Web: https://dzieje.pl/aktualnosci/75-lat-temu-w-kl-mauthausen-zmarl-kazimierz-proszynski-kolumb-kinematografii, [Dostęp dnia 15.05.2023].
[15] Nie Zapomnij O Nas, Powstańcach Warszawskich, 15.01.2020, [online] https://www.facebook.com/niezapomnijonas/photos/a.1936041596622446/2795492570677340/?type=3&theater [Dostęp dnia: 21.02.2024].
[16] Janusz Kusociński, Polski Komitet Olimpijski, [online] https://olimpijski.pl/olimpijczycy/janusz-tadeusz-kusocinski/ [Dostęp dnia: 21.02.2024].
[17] M. Napiórkowski, Ciała poległych w powstaniu jako wyzwanie logistyczne i moralne, Krytyka polityczna, 2018, Dostępne w World Wide Web: https://krytykapolityczna.pl/kultura/historia/ciala-poleglych-w-powstaniu-jako-wyzwanie-logistyczne-i-moralne/?fbclid=IwAR0jyzTI9QNQqokSIoMahKfT04cEH7yXY0wiLkuSiJOFWwqaBBqjLZ0Q-lE# [Dostęp dnia 25.04.2023].
[18] 70 lat temu Kongres USA przyjął Plan Marshalla, dzieje.pl. Portal historyczny, 2018, Dostępne w World Wide Web: https://dzieje.pl/aktualnosci/plan-marshalla [Dostęp dnia 24.04.2023].
[19] S.E. Amrose, Kompania braci. Od Normandii do Orlego Gniazda Hitlera, Wydawnictwo MAGNUM, Warszawa 2002, s. 267.
[20] P.H. Baron, Wybory 2017 w Niemczech – ponowny zwrot w prawo!?, historyk.eu, 2017, Dostępny w World Wide Web: http://historyk.eu/wpis/wybory-2017-w-niemczech-ponowny-zwrot-w-prawo?fbclid=IwAR0NgC4FWbdB3yewu81-l6pv2R6EIHKlNNr6gSiZozFJ80G-7GL3uRYl4FU [Dostęp dnia 24.04.2023].
[21] https://dziennik-polityczny.com/2018/02/26/niemcy-zarobily-ii-wojnie-swiatowej/
[23] Polityka na ostro, 1.09.2019, [online] https://www.facebook.com/PolitykanaOstro/photos/a.410313439787998/499063930912948/?type=3&theater [Dostęp dnia 27.04.2024].
Czytaj więcej:
https://dzieje.pl/aktualnosci/75-lat-temu-w-kl-mauthausen-zmarl-kazimierz-proszynski-kolumb-kinematografii
https://www.facebook.com/StowarzyszenieUOZUN/photos/a.1479491485707627/2515979328725499/?type=3&theater
https://i.pl/zaglada-szpitali-podczas-powstania-warszawskiego-niemiecka-zemsta-na-bezbronnych/ar/c15-13594076?fbclid=IwAR3pumK0SfD2QOtvQRxtOPPRs-fEVs6NQ8DnxX3uofQDarA2oZlrlX1t69g
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=2497031900374675&set=a.585715238173027&type=3&theater
https://www.facebook.com/niezapomnijonas/photos/a.1972727432953862/2703486769877921/?type=3&theater
https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=2396866497218118&id=100006843726117
https://www.facebook.com/niezapomnijonas/photos/a.1936041596622446/2795492570677340/?type=3&theater
https://www.facebook.com/PolitykanaOstro/photos/a.410313439787998/499063930912948/?type=3&theater
http://kedyw.pl/index.php/2017/06/24/73-rocznica-mordu-na-rodzinie-horodynskich-przez-ss-manow/
https://twojahistoria.pl/2019/08/02/do-konca-chciala-byc-ze-swoimi-rannymi-pacjentami-powstaniec-wspomina-doktor-rane/?fbclid=IwAR0YM3MprnZXkUPr-AtIZAWfloUAD5nGVaPH-4wvuFLFQveDgiy3WcVaOt4
https://niezlomni.com/jak-niemcy-potraktowali-poddajacych-sie-bohaterow-spod-wizny-kazdy-wychodzacy-zolnierz-jak-rowniez-ranni-zostal-przez-niemcow-dotkliwie-skopany-i-pobity-sami-niemcy-mowili-polacy-nie-poddawal/?fbclid=IwAR2y-852NiSJO9yMQDXjLhXoPjXW-dnoGD7CZwKJ37bF6J4vzQGyUK1mvj8
https://wielkahistoria.pl/z-impetem-uderzyl-glowa-dziecka-o-sciane-taki-los-niemcy-zgotowali-najmlodszym/?fbclid=IwAR2Akn5Aagm0kMnfbIqjrryz1EPtxjyEKiEHXxGR9WsapeSUN3Cl0l5O27I
https://wielkahistoria.pl/wspomnienia-czlonkow-101-rezerwowego-batalionu-policji-tak-wygladaly-bestialskie-polowania-na-zydow-w-ich-wykonaniu/?fbclid=IwAR1Yq8p3FwBogEj8bVVnCm_2vT7roW4vV1uVLEBlhIQzvLToApn38sAvJf8
https://wielkahistoria.pl/zbrodnia-w-lomazach-odrazajaca-masakra-w-ktorej-zginelo-1700-zydow/?fbclid=IwAR3ESBbz6mA2a8vrWBRkGIe-V17dQPFwcrVbQC7VqZnkmzJnbdUWlJfilt8
https://dzieje.pl/aktualnosci/historyk-niemcy-przekonywali-wiezniow-jadacych-na-rozstrzelanie-w-palmirach-ze-jada-na-r
https://www.youtube.com/watch?v=bLyL3B7XnhE&ab_channel=CzerstwyRoman
https://www.dailymotion.com/video/xlkm8v?fbclid=IwAR0d5aZI7SdESqE559BiF4OMA7gjAPjEiPuthEo0KiX9-h1MTCZYAeLlzdA
https://www.youtube.com/watch?v=TGxsqkzr7VA&ab_channel=PRO100zmoSTU
https://parezja.pl/w-niemczech-nadal-obowiazuje-rozporzadzenie-iii-rzeszy-wobec-polakow-dyskryminuja-nas/
https://www.youtube.com/watch?v=pMJT8zJSmR4&ab_channel=Powojnie
https://www.youtube.com/watch?v=SUDnoU_lE-M&ab_channel=Powojnie
https://www.youtube.com/watch?v=Ofq40xJh8-c&ab_channel=HistoryHiking
https://www.youtube.com/watch?v=dgtEe5EA778&ab_channel=AndrzejW%C5%82usek-Historiapozahoryzont
https://www.youtube.com/watch?v=TI5F3KmThZU&ab_channel=Zakazanehistorie
https://histmag.org/Piotr-Pytlakowski-Ich-matki-nasi-ojcowie.-Niewygodna-historia-powojennej-Polski-recenzja-i-ocena-21352?fbclid=IwAR0FU9XyoKGBGjbAlYOv1kG513ss1xO2ZZDmVLZTHIZWQCSrAN_RzFpmuTA
https://www.tysol.pl/a53654-Tylko-u-nas-Prof-David-Engels-Dlaczego-Polacy-idealizuja-Niemcow-To-Wam-sie-nie-spodoba
https://www.wp.pl/?s=https%3A%2F%2Fkobieta.wp.pl%2Fdziewczynka-ze-zdjecia-zostala-zamordowana-w-auschwitz-miala-tylko-5-lat-6565254307920512a&utm_source=facebook&utm_medium=social&utm_campaign=fbkobieta&utm_term=post&utm_content=kobieta&fbclid=IwAR34RY_nDGCJ5tR4p6Q3yR8z_6wqj7AjNbobcpb-f00Wfsepdj2sgWk_D1s&src01=6a4c8&c=96
https://wielkahistoria.pl/unikatowe-zdjecia-wykonane-tuz-po-wyzwoleniu-auschwitz-prawdopodobnie-nigdy-ich-nie-widziales/?fbclid=IwAR1SZ3ue7R_JCQ8fKR5nVnoqXkbTW3IIgJkj_4DVHSUoC09ufIKVySp3GTs
https://ciekawostkihistoryczne.pl/2020/10/18/obsesja-rasy-jak-okupanci-usilowali-germanizowac-polskie-dzieci/?fbclid=IwAR25Y-VUKekrxU-h2uXyrbSVsmr8DLnY6LiZSAZfBI79cxpifAw2QDAIFRA
https://wielkahistoria.pl/przejmujaca-relacja-zwyklej-nastolatki-z-wrzesnia-1939-roku-my-polacy-walczymy-rycersko-nie-jak-niemcy/?fbclid=IwAR1cxSZHKzPuKY3O808pXse2QxZvTvgFKh96YfSF7I3Quoj9u6Zf4RWItpY
https://m.facebook.com/niezapomnijonas/photos/mia%C5%82a-zaledwie-13-lat-gdy-poleg%C5%82a-w-walce-o-wolno%C5%9B%C4%87-10-marca-1931-roku-urodzi%C5%82a-/2268616313364971/
https://www.facebook.com/KolorHistorii/posts/pfbid0GrfcZBNMHUS1YQa7cXKebMqXerjRMBrkzdRq1asKYj17FJJaeJEVZELTtcV2Qu9Sl
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=667656104930981&set=pb.100050597914574.-2207520000.&type=3
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=468284088201518&set=pb.100050597914574.-2207520000.&type=3
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=350996763263585&set=pb.100050597914574.-2207520000.&type=3
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=747829590246965&set=pb.100050597914574.-2207520000.&type=3
https://www.cda.pl/video/60713606d
https://hdclump.com/lost-home-movies-of-nazi-germany-episode-1/
https://www.youtube.com/watch?v=vUWiZePNTAo&ab_channel=GrzegorzBobrek
https://www.youtube.com/watch?v=ZrHDfdSdOIQ&ab_channel=Zakazanehistorie
https://www.youtube.com/watch?v=TUtFyz6H87M&ab_channel=NAIWarszawa
https://wiadomosci.dziennik.pl/historia/aktualnosci/artykuly/7849223,maly-oswiecim-oboz-dzieci-lodz-prl-elity.html
https://plus.dzienniklodzki.pl/dramat-malych-wiezniow-niemieckiego-obozu-przy-ul-przemyslowej-w-lodzi/ar/11605032
https://www.youtube.com/watch?v=atY-Jfr5b3I&ab_channel=Zakazanehistorie
https://www.youtube.com/watch?v=dJGf01PSULw&ab_channel=Zakazanehistorie
https://www.youtube.com/watch?v=iM3jO1BkIeA&ab_channel=Zakazanehistorie
http://web.archive.org/web/20220125193641/https://artsherlockmagazyn.pl/2020/02/straty-wojenne-z-wroclawia-na-aukcjach-i-w-zbiorach-za-granica-czesc-i/
http://web.archive.org/web/20201020082120/http://niewygodne.info.pl/artykul9/04571-Eksterminacja-polskich-elit-podczas-II-WS.htm