Koniec misji Kosmicznego Teleskopu Keplera

Po dziewięciu latach pracy NASA zdecydowała się wyłączyć Kosmiczny Teleskop Keplera. Sztuczny satelita Ziemi wyczerpał paliwo potrzebne do dalszych operacji naukowych.

Jego główną misją było poszukiwanie ziemopodobnych planet pozasłonecznych. Umieszczono go na orbicie wokółsłonecznej 7 marca 2009 roku w ramach 10 misji programu Discovery. Teleskop Kosmiczny Keplera podczas startu ważył ponad tonę, a w jego wyposażeniu była m.in. 95-megapikselowa czuła matryca CCD. Długość jego misji wstępnie planowana była na ponad 3 lata, ale zdecydowano się ją przedłużyć do 2016 roku.

Dnia 12 maja 2013 roku awarii uległo drugie z czterech kół reakcyjnych, które pomagają teleskopowi w utrzymaniu jego orientacji w przestrzeni. Do sprawnego działania tego systemu potrzebne były trzy działające koła. Naprawa któregokolwiek z nich była niemożliwa. Na szczęście do 25 listopada udało się stworzyć nową koncepcję, która pozwoliła na dalszą eksploatację sztucznego satelity. Teleskop Keplera zaczął realizować misję „K2”.

Dotychczas teleskop pomógł w odkryciu i zidentyfikowaniu ponad 2600 planet pozasłonecznych, z których wiele może być obiecującymi miejscami do życia. Swoimi zdjęciami otworzył nam oczy na różnorodność planet, które istnieją w galaktyce. Realizując założenia misji „K2”, teleskop obserwował łącznie 500 000 gwiazd! Dane pozyskane przez jego urządzenia badawcze zostały udostępnione społeczeństwu i społeczności naukowej, co zaowocowało dokonywaniem nowych odkryć w niesamowitym tempie. Analiza tego samego materiału przez samych naukowców z NASA trwałaby dekady!

Przed zakończeniem misji naukowcy w pełni wykorzystali potencjał Kosmicznego Teleskopu Keplera, dokonując z powodzeniem wiele obserwacji i pobierając cenne dane naukowe. Dane naukowe pobierano nawet po wstępnych ostrzeżeniach o niskim poziomie paliwa.

Źródło: NASA