Sonda kosmiczna NASA po raz pierwszy „dotknęła” Słońca

We wtorek (14.12) podczas spotkania naukowców z Amerykańskiej Unii Geofizycznej badacze poinformowali, że sonda Parker Solar Probe dotarła do zewnętrznej części atmosfery słonecznej i spędziła tam pięć godzin. To jedno z najważniejszych osiągnięć nauki.

W 2018 roku astronauci NASA uruchomili sondę Parker Solar Probe w celu ostatecznego dotarcia do korony słonecznej i odbyli pierwszą wizytę ludzi na gwieździe. Udało się to 28 kwietnia 2021 roku, podczas ósmego zbliżenia się sondy do Słońca. Naukowcy poinformowali, że odzyskanie danych zajęło kilka miesięcy, a następnie potrzeba było czasu, aby potwierdzić to osiągnięcie.

- Latając tak blisko Słońca, Parker Solar Probe wyczuwa teraz warunki w zdominowanej magnetycznie warstwie atmosfery słonecznej - koronie, których nigdy wcześniej nie byliśmy w stanie zobaczyć. Dowody przebywania w koronie widzimy w danych pola magnetycznego, danych wiatru słonecznego i wizualnie na obrazach - powiedział Nour Raouafi, naukowiec w Laboratorium Fizyki Stosowanej Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa.

Według Raouafiego korona słoneczna wydawała się bardziej zapylona niż oczekiwano. Powiedział, że przyszłe wyprawy pomogą naukowcom lepiej dociec przyczyny pochodzenia wiatru słonecznego oraz sposobu, w jaki jest on ogrzewany. Bliskie badania zewnętrznej części atmosfery słonecznej pomogą naukowcom lepiej zrozumieć przyczynę wybuchów słonecznych, które mogą zakłócać życie na Ziemi.

Sonda jest w stanie przebywać w trudnych warunkach atmosfery słonecznej, dzięki osłonie termicznej, wykonanej z zaawansowanego materiału kompozytowego węgla, który wytrzymuje temperatury do 1377°C. Wstępne dane sugerują, że Parker Solar Probe zbliżyła się do korony słonecznej także podczas swojego dziewiątego przelotu w sierpniu, ale potrzebne są dalsze analizy.

Źródło: AP News/NASA