Światowy wyścig o wydobywanie metali z dna oceanu
Jim Beaudoin/Unsplash

Światowy wyścig o wydobywanie metali z dna oceanu

  • Dodał: Ela Albadri
  • Data publikacji: 27.11.2021, 17:00

Obecnie około 30 firm posiada zezwolenie na eksplorację dna Oceanu Spokojnego. Zainteresowanie górnictwem głębinowym nieustannie rośnie. W trudno dostępnej otchłani oceanów znajdują się bowiem metalowe grudki wielkości ziemniaków, które mogą wspomóc globalną walkę ze zmianami klimatycznymi, jednak ich wydobycie jest potencjalnie szkodliwe dla podwodnych ekosystemów.

 

Zdobycze technologiczne, takie jak akumulatory samochodów elektrycznych, turbiny wiatrowe i panele słoneczne wymagają rzadkich rodzajów surowców produkcyjnych, których bogactwo można znaleźć na dnie oceanicznym. Pozyskiwanie tych zasobów jest intratnym biznesem, który jednocześnie powoduje zaburzenie funkcjonowania środowiska flory i fauny. Niezależnie od wątpliwości etycznych okazuje się, że firmy międzynarodowe ścigają się, konkurując na płaszczyźnie wydobycia głębinowego. Około 30 podmiotów ma aktywne zezwolenia na eksplorację dna Pacyfiku, a giganci, tacy jak Lockheed Martin i belgijskie przedsiębiorstwo DEME, budują aktualnie swoją przewagę w zakresie górnictwa wodnego. W tym nowym trendzie uczestniczy też holenderska firma Royal IHC, które zajmuje się technologią morską i stoczniową.

 

W ciągu ostatnich kilku lat zostały opracowane rozwiązania niezbędne do wydobywania złóż metali, które są zlokalizowane na dużych głębokościach. Działania koncentrują się wokół pozyskiwania niewielkich skupisk zasobów zwanych guzkami polimetalicznymi. Mają one na ogół od 1 do 15 cm, a zatem rozmiar piłki golfowej lub dużego ziemniaka. Zawierają cenne metale i minerały, które są kluczowe dla technologii wytwarzania baterii czy turbin wiatrowych.

 

W kwietniu 2021 roku na dnie Pacyfiku utknął 25-tonowy robot Patania II, należący do belgijskiej firmy wydobywczej GSR. Zagrożenia, jakie czyhają na pracowników przemysłu górnictwa głębinowego, stanowią istotną barierę rozwojową w tej branży. Według doktor Divy Amon, która specjalizuje się w biologii morskiej, ta gałąź górnictwa może niszczyć głębiny morskie na wiele sposobów. Pojazdy przyczyniają się do dewastacji górnej części dna oceanicznego, prowadząc do utraty życia tamtejszych organizmów.

 

Członkowie Międzynarodowej Organizacji Dna Morskiego (ISA) debatują nad zasadami działania górnictwa głębinowego, które powinny zostać doprecyzowane w ciągu najbliższych dwóch lat. Naukowcy, tacy jak Diva Amon, ale także przedstawiciele przedsiębiorstw zaangażowanych w aktywność podwodną próbują zdefiniować ramy prowadzenia eksperymentów, a nawet komercyjnego wydobycia metali na dużą skalę. To samo dotyczy reguł kształtowania wolnej konkurencji między podmiotami branżowymi. Według szacunków Laurensa de Jonge’a, managera górnictwa morskiego z Royal IHC, potrzeba jeszcze kilku lat testów, aby około 2025 roku przygotować technologię do uprzemysłowionej eksploatacji surowców oceanicznych.

 

Źródło: Horizon – The EU Research & Innovation Magazine