Blue Origin z kolejnymi problemami - chodzi o seksizm oraz bezpieczeństwo rakiet
- Dodał: Damian Olszewski
- Data publikacji: 01.10.2021, 19:15
Była dyrektor do spraw komunikacji w Blue Origin Alexandra Abrams, wraz z 20 innymi osobami, napisała list otwarty. Esej traktuje o toksycznej kulturze pracy i podważa bezpieczeństwo rakiet New Shepard.
W wywiadzie dla telewizji CBS Abrams opisała presję, jaką kierownictwo, w tym Bezos, wywiera na inżynierów i innych pracowników technicznych. Była pracownica opisała także problem molestowania seksualnego, poniżania kobiet i dyskryminacji.
- Ludzie, którzy podpisali ten esej, są absolutnie niesamowitymi, odważnymi, błyskotliwymi ludźmi - powiedziała Abrams CBS - Patrzę na tę grupę i widzę bojowników o prawdę, bojowników o bezpieczeństwo, bojowników o jakość.
Abrams powiedziała, że została zwolniona po tym, jak kierownictwo wyższego szczebla poprosiło ją o pomoc w realizacji bardziej restrykcyjnych porozumień. Jej zdaniem wytyczne miały na celu odebranie pracownikom prawa do zgłaszania większości sporów w sądzie. Ponadto działania miały mieć również na celu ograniczenie swobodnego wypowiadania się na temat domniemanego nękania lub dyskryminacji.
W liście otwartym napisano także, że w 2018 roku jeden zespół udokumentował ponad 1000 zgłoszeń problemów związanych z silnikami napędzającymi rakiety Blue Origin, które nigdy nie zostały rozwiązane.
CBS News rozmawiało z pięcioma współautorami listu, którzy pozostają anonimowi, ponieważ obawiają się, że zostaną wciągnięci na czarną listę w branży. Kilku z nich wspomniało o nacisku na konkurowanie w prywatnym kosmicznym wyścigu z miliarderami Elonem Muskiem i Richardem Bransonem.
- Było wspaniale, gdy Blue Origin było płynne, stabilne i powolne, dopóki Jeff nie zaczął się niecierpliwić, a Elon i Branson posuwać się naprzód - powiedziała Abrams - A potem zaczęliśmy odczuwać rosnącą presję i zniecierpliwienie, które zdecydowanie płynęła od kierownictwa.
Abrams była również pytana o to, czy wybrałaby się w kosmos na pokładzie New Shepard. Odparła, że nie zaufałaby pojazdowi Blue Origin. Podobnego zdania jest dwóch byłych pracowników firmy, do których dotarło CBS News.
- Kobiety w Blue Origin były traktowane zupełnie inaczej niż mężczyźni. Ich pomysły nie były tak cenione. Nie słuchano ich - twierdzi Abrams.
W oświadczeniu dla CBS News firma Blue Origin nie odniosła się do zarzutów dotyczących bezpieczeństwa. Firma stwierdziła, że nie toleruje jakiejkolwiek dyskryminacji ani nękania i niezwłocznie zbada wszelkie nowe roszczenia dotyczące niewłaściwego postępowania.
Kopia listu otwartego przed czwartkową publikacją (30.09) została także wysłana do Federalnej Agencji Lotnictwa, która ma zająć się sprawą.