Kontrowersyjna decyzja Apple w kwestii skanowania treści pedofilskich

  • Dodał: Damian Olszewski
  • Data publikacji: 06.08.2021, 15:29

Już niedługo wszystkie platformy należące do Apple będą aktywnie skanować i analizować urządzenia użytkowników w celu wyszukiwania treści wykorzystujących dzieci. Decyzja budzi obawy o prywatność konsumentów. 

 

Gigant z Cupertino poinformował w tym tygodniu, że wszystkie iPhone’y i iPady wkrótce rozpoczną skanowanie w celu wykrycia obrazów przedstawiających wykorzystywanie seksualne dzieci. W przypadku znalezienia niewłaściwych treści, urządzenia automatycznie zgłaszałyby je i przesyłały do magazynu online Apple w USA. 

 

Według producenta nowe narzędzie miałoby wykorzystywać funkcję dopasowania neuronowego o nazwie NeuralMatch do wykrywania, czy obrazy na urządzeniu użytkownika pasują do znanych materiałów związanych z wykorzystywaniem seksualnym dzieci (ang. child sexual abuse material - CSAM). Chociaż Apple zapewnia, że wzięło pod uwagę prywatność użytkowników, powstały obawy, że technologia ta może otworzyć drzwi do nadużyć. Obawy dotyczą w szczególności masowej inwigilacji.

 

Eksperci ds. prywatności ostrzegają 

 

Matthew Green, profesor nadzwyczajny w Johns Hopkins Information Security Institute, jest znanym ekspertem ds. bezpieczeństwa, który wyraża zaniepokojenie. Green na przestrzeni lat dużo pisał o metodach ochrony prywatności Apple.

 

Miałem niezależne potwierdzenie od wielu osób, że Apple wypuszcza jutro narzędzie po stronie klienta do skanowania CSAM - Green napisał na Twitterze w wątku: To naprawdę zły pomysł.

 

Te narzędzia pozwolą Apple przeskanować zdjęcia Twojego iPhone'a w poszukiwaniu zdjęć, które pasują do określonego skrótu percepcyjnego i zgłosić je na serwery Apple, jeśli pojawi się ich zbyt wiele.

 

 

W poście na blogu Apple oznajmiło, że chce chronić dzieci przed drapieżnikami, ograniczając rozprzestrzenianie materiałów CSAM dotyczących wykorzystywania seksualnego dzieci: 

 

Ten program jest ambitny, a ochrona dzieci to ważna odpowiedzialność. Nasze wysiłki będą ewoluować i rozszerzać się z czasem.

 

Jednak Greg Nojeim z Centrum Demokracji i Technologii w Waszyngtonie powiedział, że Apple zastępuje swój standardowy w branży kompleksowy, szyfrowany system przesyłania wiadomości infrastrukturą do nadzoru i cenzury.

 

 - Apple powinno zrezygnować z tych zmian i przywrócić wiarę swoich użytkowników w bezpieczeństwo i integralność ich danych na urządzeniach i usługach Apple - dodał Nojeim, zwracając również uwagę na to, że działania firmy sprawią, że użytkownicy będą podatni na nadużycia nie tylko w Stanach Zjednoczonych, ale i na całym świecie.

 

Kontrowersyjna funkcja pojawi się w aktualizacji jeszcze w tym roku dla kont skonfigurowanych jako rodzinne w iCloud dla iOS 15, iPadOS 15 i macOS Monterey.

 

Źródło: techzine.eu