Odnotowano rekordowo niską temperaturę na Ziemi
Daniel Olah / Unsplash

Odnotowano rekordowo niską temperaturę na Ziemi

  • Dodał: Patrycja Kwaśniewicz
  • Data publikacji: 31.03.2021, 16:45

Naukowcy kilka dni temu opublikowali badania pokazujące, że szczyt jednego z systemów chmur tropikalnych w 2018 roku osiągnął -111°C. Jest to prawdopodobnie rekordowo niska temperatura.

 

Tak niską temperaturę zaobserwowano 29 grudnia 2018 roku, na południe od równika na zachodnim Pacyfiku. Pomiaru dokonał przelatujący amerykański satelita Noaa-20. 

 

Satelity okrążające Ziemię od dawna są wykorzystywane do badania procesów meteorologicznych. Często posiadają czujniki podczerwieni, które mierzą temperaturę Ziemi i jej atmosfery. Podczas oglądania burzy, cyklonów tropikalnych lub innej formy ostrej pogody konwekcyjnej, czujniki te rejestrują bardzo niską temperaturę, ponieważ chmury, które tworzą te burze, zwykle znajdują się na dużych wysokościach, a zatem temperatura w nich spada znacznie poniżej zera. W wydarzeniu z 2018 roku szczyt chmury znajdował się na wysokości około 20,5 km.

 

Temperatura ta nie jest rekordowa na pewno, gdyż nie wiadomo, czy zarejestrowane przez satelitę -111°C było rzeczywiście najniższą wartością 29 grudnia 2018 roku. Satelita mijał burzę, tworzącą się pół godziny przed tym, jak znalazła się w szczytowym momencie aktywności. Przeleciał o trzeciej, a szczyt jej aktywności nastąpił o wpół do czwartej. Możliwe więc, że kilkadziesiąt minut później było jeszcze zimniej.

Temperatury jasności VIIRS I5 (BT) dla godziny 13:38 czasu UTC 29 grudnia 2018 r. Skupisko szczególnie zimnych BT znajduje się nieco na lewo od środka obrazu. VIIRS, zestaw radiometrów do obrazowania w widocznej podczerwieni.

Dr Simon Richard Proud i Scott Bachmeier, meteorolog z University of Wisconsin-Madison w USA, opisują to wydarzenie w artykule opublikowanym 22 marca br. w czasopiśmie Geophysical Research Letters. Opisali czynniki przyczyniające się do tego. Choć potężne burze w tej części Pacyfiku są częste w okresie od grudnia do stycznia, ta zdawała się mieć jednak dodatkowy impuls. Częściowo przyczyniła się do tego bardzo ciepła woda oceaniczna w regionie, ale pomogło również zjawisko, które meteorolodzy określają jako oscylację Maddena-Juliana. MJO to przesuwająca się na wschód strefa wiatrów, która może uwydatnić wilgotną i suchą pogodę.

 

Badacze zauważają, że długoterminowe dane wskazują, iż częstotliwość tych superzimnych burz może być coraz większa. W ciągu ostatnich trzech lat na całym świecie miało miejsce tyle samo takich wydarzeń, co przez 13 lat wcześniej. Jest to istotne, ponieważ ogólnie rzecz biorąc, im zimniejsza burza, tym większe prawdopodobieństwo, że stworzy niebezpieczną pogodę, taką jak wyładowania atmosferyczne i powodzie.

 

- W ciągu ostatnich 20 lat wydaje się, że te super-zimne burze stają się coraz bardziej powszechne. Ciekawe, że w tej części świata tropopauza faktycznie się ociepla, więc możemy spodziewać się cieplejszych chmur, a nie zimniejszych chmury, co prawdopodobnie oznacza, że ​​obserwujemy bardziej ekstremalne burze, ponieważ osiągamy jeszcze większe przeregulowania niż kiedyś - mówił dr Proud.

 

Według naukowców konieczne są zatem dalsze badania, aby określić, czy istnieją silne trendy w temperaturach chmur oraz jak to się wiąże ze zmianami w tropopauzie i rosnącymi temperaturami powierzchni mórz.

 

Źródło: Geophysical Research Letters/BBC