Groźny narkotyk "zombie" dotarł do Polski

  • Data publikacji: 20.07.2018, 00:15

Pochodzący z Ameryki Południowej, niezwykle groźny narkotyk Flakka, znany jako „narkotyk zombie”, dotarł do Polski. Odnotowano już kilkadziesiąt przypadków jego zażycia.


Potoczna nazwa narkotyku nie jest przypadkowa, ponieważ osoba, która go zażyła zachowuje się właśnie jak zombie. Jest odporna na ból, niewyobrażalnie silna i bardzo agresywna. Substancja alfa-PVP działa stymulująco i euforycznie, co zachęca kupujących, ale może prowadzić do śmierci. Jej działanie nie jest jeszcze do końca poznane, wiadomo jednak, że osoby te są niemożliwe do kontroli.

 

Na początku lipca media obiegła informacja o śmierci mężczyzny w Świnoujściu. Według magazynu „Alarm!” miał on zażyć narkotyk Flakka. Jego szaleńcze zachowanie zostało sfilmowane i opublikowane.


Uwaga, na filmie padają niecenzuralne słowa:


 


Nadużycie narkotyku skutkuje silnymi stanami lękowymi, paranoją i halucynacjami. Telewizja CBS Miami opisała mężczyznę, który pod wpływem Flakki uciekał przed wyimaginowanym tłumem. Jeszcze bardziej drastyczny przypadek pojawił się w dzienniku The Independent, opisując mieszkańca Florydy, który po zażyciu narkotyku wyjadł bezdomnemu trzy czwarte twarzy.


Ten środek zawdzięcza swoją popularność prawdopodobnie cenie, ponieważ, według mediów, porcja narkotyku w USA kosztuje 5 dolarów, czyli ok. 20 złotych. Flakka jest na polskim rynku mniej niż dwa lata, ale odsetek zatruć tą substancją stale rośnie. Nie wszyscy zażywający ten narkotyk są świadomi tego, co biorą. Jak mówi dr. Tomasz Janus, adiunkt w Zakładzie Medycyny Sądowej Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego, dilerzy bardzo często nie informują kupujących o tym, co dokładnie sprzedają.