Należy zrezygnować z solenia chodników zimą - apel aktywistów do władz Warszawy
janeb13/Pixabay

Należy zrezygnować z solenia chodników zimą - apel aktywistów do władz Warszawy

  • Dodał: Patrycja Kwaśniewicz
  • Data publikacji: 03.02.2021, 19:05

Organizacje ekologiczne po raz kolejny apelują do władz, aby w trosce o ochronę przyrody oraz środowisko życia mieszkańców, tam gdzie można, zrezygnować w mieście z powszechnego solenia. Solenie chodników ma negatywny wpływ na zwierzęta i degraduje miejską roślinność. 

 

Mowa jest konkretnie o chlorku sodu, który co prawda szybko rozpuszcza pozostałości zimowych opadów, ale później spływa pod ziemię. Powoduje to zanieczyszczenie gleby, wód powierzchniowych i degradację miejskiej roślinności. Najwięcej soli stosuje się w dużych miastach i to tam widać najszybciej jej negatywne skutki. 

 

97% NaCl + 2,5%CaCl + 0,5% K4 [FeCN6]

 

To mieszanina chlorku sodu, chlorku wapnia i heksacyjanożelazianu potasu. NaCl i CaCl walczą z gołoledzią, lodowicą, szronem, śliskością pośniegową i szadzią, a dodatek heksacyjanożelazianu potasu natomiast jest stosowany w celu uniknięcia zbrylania się soli. Mimo, ze sól drogowa ma więcej wad niż zalet, od lat jest stosowana na wielką skalę. Sól drogowa przez to, że jest najskuteczniejszym środkiem w przypadku topnieniu śniegu i najtańszą opcją, czyni ją najbardziej skutecznym sposobem radzenia sobie z utrudnieniami w czasie zimy. 

 

Nie ważne, że niszczące - ważne, że tanie

 

Zimowe utrzymanie dróg to bardzo drogie przedsięwzięcie. Polskie miasta na ten cel przeznaczają od kilku do kilkunastu milionów złotych. Zależne od pogody tempo wydatkowania środków może okazać się sporym kłopotem. W połowie zimy może skończyć się zaplanowany budżet. Dlatego właśnie koszt soli jest tutaj najbardziej istotny, bo NaCl jest tani i długo jeszcze będzie wygrywał z innym związkami chemicznymi, czyniąc tym samym niestety spustoszenie w środowisku naturalnym.

 

Petycja działaczy do prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego

 

Akcja Nasza Demokracja wystosowała apel w formie elektronicznej petycji do prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego o wprowadzenie zakazu stosowania soli do odśnieżania. Aktywiści zwracają uwagę na to, że zakaz powinien obejmować wszystkie ciągi piesze, place, skwery, otoczenie placówek kultury i oświaty, ośrodków sportu i rekreacji. Wspominają także, że Ustawa o ochronie przyrody w art. 87b wskazuje, że stosowanie środków chemicznych na chodnikach i drogach powinno w najmniejszym możliwym stopniu szkodzić zieleni, w tym drzewom.

 

W komentarzu do petycji możemy przeczytać:

 

Stosowanie mieszanin chlorku sodu lub innych soli prowadzi do rosnącego zanieczyszczenia gleby, wód powierzchniowych i podziemnych. Związki chemiczne stosowane do walki ze śniegiem i gołoledzią na chodnikach, wnikają w glebę, co powoduje degradację drzew i innych roślin. Degradacja dotyczy przede wszystkim systemów korzeniowych, przez co w okresie wegetacyjnym drzewa nie mogą pobierać wody i związków mineralnych. Skutkiem stosowania soli jest obumieranie drzew. Zasolone wody powierzchniowe przedostają się do podziemnych, a szkodliwe związki chemiczne przenikają dalej, co powoduje również degradację ekosystemów rzek, a w efekcie radykalne ubożenie ich fauny i flory.

 

W apelu zawarto również szkodliwy wpływ na zwierzęta i ludzi:

 

Sól niszczy skórę rąk u osób, które poruszają się po ulicach Warszawy na wózkach inwalidzkich. [..] Solenie chodników to męczarnia dla psów. Kryształki soli wcierane w poduszki łap psów powodują cierpienie tych zwierząt. Psy, próbując usunąć sól z łap, zlizują sól, co powoduje stany zapalne jelit i inne poważne choroby.

 

Zwrócono także uwagę na to, że stosowanie soli jest nieracjonalne, biorąc pod uwagę niszczenie ubrań, butów, karoserii pojazdów oraz infrastruktury miejskiej.

 

Działacze wskazują przykład dzielnicy Żoliborza, która na podstawie wydanej przez burmistrza decyzji nie stosuje soli poza szczególnymi sytuacjami. Liczą na wprowadzenie takich samych zasad w całej Warszawie. 

 

Należy działać

 

Do tego wszystkiego warto nadmienić, że zniszczoną przez środki chemiczne zieleń trzeba od nowa posadzić, a więc koszty utrzymania zieleni miejskiej radykalnie wzrosną w przypadku surowej zimy, która zresztą w ostatnich tygodniach daje o sobie znać w dużej części naszego kraju.

 

Apel można podpisać tutaj. Na razie zebrano zaledwie 2,3 tys. podpisów, a biorąc pod uwagę liczebność Warszawy jest to bardzo mało. 

 

Jak na razie, problem zasolonych dróg zdominowany jest przez, równie ważny, problem smogu w Polskich miastach. Sprawa negatywnego wpływu mieszanek solnych na środowisko powinna także zostać nagłośniona, tak szybko jak się da. Jak widać, polskie władze mają mnóstwo roboty w sprawie działań pro-środowiskowych w najbliższym czasie. 

 

Czy inne duże miasta także podejmą podobne działania, o których mowa w petycji Naszej Demokracji? Miejmy nadzieję.

 

Źródło: Akcja Nasza Demokracja/Green News/Spider's Web