Fitness VR - skuteczny trening w domu

Faktyczne użycie ruchu ciała w grach znane jest nie od dziś. Zapewne każdy miał kiedykolwiek okazję zagrać na konsolach Xbox czy PlayStation z dedykowanymi kontrolerami ruchu – kolejno: Kinectem oraz PlayStation Move, nie zapominając oczywiście o konsoli Wii. Dzięki powyższym możemy na przykład zagrać w golfa, tańczyć czy stoczyć pojedynek na miecze ze znajomymi. Pojawienie się całego dostępnego do tej pory sprzętu VR to pewien technologiczny przeskok. Możemy przenieść się w zupełnie inny świat i oddać się zabawie.

 

Jedynymi ograniczeniami są rozmiar pomieszczenia, posiadane zabawki oraz kompatybilne z tym formatem gry, a w konsekwencji – niestety - również budżet. Nie zapominajmy jednak, że skoro przenosimy się do wirtualnego świata całą/całym sobą, to możemy również wykorzystać to do niecodziennego treningu, który wbrew pozorom przynosi takie same lub przynajmniej podobne skutki, co chociażby trening aerobowy. Wykorzystują to producenci gier, odpowiadając na potrzeby graczy. Na rynku pojawia się coraz więcej produkcji, które skłaniają nas do coraz większego wysiłku fizycznego w przeróżnych jego formach.

 

 

Jak to wygląda w praktyce?

 

Do obsługi gier VR potrzebna jest stosunkowo duża moc obliczeniowa sprzętu. Starsze komputery nie są w stanie poradzić sobie z uruchomieniem takich programów. Jeśli nie jesteśmy komputerowymi graczami, najlepszą opcją wydaje się konsola i dostosowanie sprzętu do niej. Najpopularniejszym producentem sprzętu VR jest Oculus, którego oferta jest naprawdę bogata. Pod koniec 2020 roku wprowadził na rynek monitor aktywności, znajdujący się w zestawie słuchawkowym Quest. Dzięki odpowiedniemu oprogramowaniu pokazuje nam czas naszej aktywności i liczbę spalonych kalorii w wirtualnej rzeczywistości. Dodatkowe koszty nie są jednak konieczne - większość gier VR fitness posiada też własne monitory aktywności, które na podstawie używanego sprzętu i postępu w grze podają dane na temat treningu.

 

Oculus Quest 2 [oculus.com]

 

Jeśli jednak posiadamy taki sprzęt bądź chcemy się na niego zdecydować, to mamy bardzo szerokie pole do popisu. Każdy znajdzie wśród gier coś dla siebie. Istnieją produkcje specjalnie przystosowane pod taki trening, angażujące wszystkie mięśnie w naszym ciele. Latające figury, które musimy łapać bądź omijać, polecenia na ekranie, często w formie dobrze znanych nam ćwiczeń, które musimy wykonywać. Przekłada się to na zdobywane przez nas punkty, a także spalane kalorie. Nasz wynik zwykle zestawiany jest z danymi progami, a także z wynikami innych graczy na całym świecie, co może dodatkowo nas motywować. Element rywalizacji w tego typu aktywności wydaje się niezwykle istotny.

 

Jednak na tym oferta się nie kończy. Możemy uprawiać przeróżne sporty, zarówno indywidualne jak i drużynowe – zimowe, jak i całoroczne. Boks, łucznictwo, skoki narciarskie czy koszykówka, to tylko nieliczne ze wszystkich dostępnych gier sportowych w wirtualnej rzeczywistości. Przekłada się to na ogromną różnorodność, nie ma zatem mowy o jakiejkolwiek rutynie. Coś dla siebie znajdą również miłośnicy tańca. Gier skłaniających do poruszania się w rytm muzyki jest naprawdę dużo. I to przeróżnych.

 

Box VR - jedna z najpopularniejszych gier bokserskich w wirtualnej rzeczywistości [YoutTube/RenderedReality]

 

 

VR Fitness nie dla każdego

 

Ważnym aspektem jest przestrzeń. Do tego typu zabawy potrzebujemy sporo wolnego miejsca dla swobody ruchu i własnego bezpieczeństwa. Nie widząc tego, co faktycznie dzieje się dookoła nas, możemy po prostu zrobić sobie krzywdę. Ograniczenia zaś mogą skutecznie uniemożliwić nam grę. W związku z tym konieczne jest zagospodarowanie dużej powierzchni wyłącznie do gry, co może być stosunkowo trudne. No i mimo wszystko – to tylko sprzęt elektroniczny, który bywa wadliwy i jest zależny od innych urządzeń. Wiąże się to z tym, że w przypadku niekorzystnych warunków atmosferycznych trening w wirtualnej rzeczywistości nie zawsze będzie możliwy.

 

Niestety, nawet najskromniejsze zestawy do takiej zabawy nadal są kosztowne. Choć wirtualna rzeczywistość jest coraz popularniejsza, nadal często pozostaje poza zasięgiem. Podstawą sprzętu są okulary, których cena waha się od około 100 do ponad 2000 złotych. Nie ukrywając, że najtańsze z nich nie są zbyt dobrej jakości i zazwyczaj nie są kompatybilne z innym sprzętem czy większością gier. Konieczna jest również specjalna kamera, która będzie monitorować nasze ruchy i przeniesie nas w świat gry. Oprócz tego przydatne są także kontrolery ruchu oraz słuchawki. Wiąże się to jednak z dodatkowymi kosztami. Tego typu sprzęt można skutecznie zakupić w zestawach, ale koszty pozostają wysokie. Podsumowując – nie każdego na taką zabawę stać. Istnieją również salony gier w wirtualnej rzeczywistości, ale chyba nie do końca o to chodzi w domowym stanowisku treningowym.

 

[Pixabay/dlohner]

Wirtualny trening ciekawą odmianą

 

Ciężko ukryć, że tego typu forma jest bardzo atrakcyjna. Niepodważalnie jest to coś zupełnie innego niż rutynowy, poranny jogging, który po czasie może stać się po prostu nudny. Szczególnie w przypadku początkujących – mogą tak samo szybko zakończyć swoją przygodę z aktywnością fizyczną, jak ją zaczęli. Na przykład z braku możliwości, a także idącego z nim braku różnorodności. Trening w wirtualnej rzeczywistości jest zupełnie czymś innym niż znane do tej pory aktywności. Można przy tym się znakomicie bawić, również ze znajomymi. Co więcej, nie potrzebujemy żadnych rowerów stacjonarnych czy też bieżni (choć zestawy z bieżnią VR także są dostępne), a do posiadanego sprzętu możemy dopasować odpowiednią grę. No i oczywiście – wszystko dzieje się w naszych czterech ścianach. Nie ma potrzeby, aby gdziekolwiek wychodzić. Wszystko mamy na miejscu.

 

Choć VR fitness stanowi interesującą i wartą uwagi alternatywę dla zwykłego treningu, to aktywności poza domem czy na siłowni raczej nie zastąpi. Czas pandemii COVID-19 wydaje się adekwatny, aby zainteresować się tego typu treningami. Nie musimy tworzyć w głowie wymyślnych treningów czy biegać dookoła salonu, aby utrzymać ciało w dobrej kondycji. Jest to o tyle ciekawa forma, że przyjemne możemy połączyć z pożytecznym, mile spędzając wolny czas.