Długoterminowe skutki przechorowania COVID-19 według badaczy

  • Data publikacji: 15.01.2021, 18:56

Wielokrotnie od początku pandemii COVID-19 pojawiały się w mediach informacje o zgłaszanych przez ozdrowieńców dolegliwościach pozostających na długo po przejściu choroby. Często słyszeliśmy o trwałym uszkodzeniu płuc, mięśnia sercowego, czy nawet problemach neurologicznych. Teraz, na rok po ogłoszeniu pierwszych przypadków tej choroby, naukowcy opublikowali badania przeprowadzone na ozdrowieńcach z miejsca, w którym wszystko się zaczęło – Wuhan.

 

Publikacja ukazała się 1 stycznia w czasopiśmie Lancet, pod oryginalnym tytułem „6-month consequences of COVID-19 in patients discharged from hospital: a cohort study” (pol. „6-miesięczne konsekwencje COVID-19 u wypisywanych pacjentów ze szpitala: badanie kohortowe”). Pomiędzy 7 stycznia a 29 maja 2020 roku ze szpitala w Jin Yin-tan wypisano łącznie 2469 pacjentów leczonych z powodu COVID-19. Ponadto 33 osoby z tej grupy zmarły na krótko po opuszczeniu szpitala, najczęściej z powodu nagłego pogorszenia pracy układu oddechowego, serca lub nerek. Następnie wykluczono 736 pacjentów, którzy z nieznanych przyczyn nie uczestniczyli w wizytach kontrolnych. Do końcowej grupy dodano 25 pacjentów, których trzeba było ponownie przyjąć do szpitala z powodu nagłego pogorszenia stanu zdrowia, mimo negatywnego testu na obecność SARS-CoV-2.  Ostatecznie przebadano łącznie 1733 pacjentów o medianie wieku 57 lat.

 

Aż 76%, a konkretnie 1265 badanych, uskarżało się na przynajmniej jeden z typowych dla COVID-19 objawów po 6 miesiącach od wypisania ze szpitala. Statystyka ta jest tym bardziej wymowna w obliczu pojawiających się często głosów mówiących o tej chorobie, jak o zwykłej grypie. Zdecydowanie najczęściej występowało zmęczenie lub osłabienie mięśni – 63% osób. Dużo było także przypadków zaburzeń snu (26%), bólu i dyskomfortu (27%), a nawet utraty włosów (22%). Wśród symptomów występujących u ponad 20% pacjentów, najbardziej niepokoi statystyka występowania lęku lub depresji (23%). Kolejny czynnik wywołujący choroby psychiczne, szczególnie w krajach takich jak Polska, może być tragiczny w skutkach. Według danych WHO z 2015 roku jesteśmy 3. krajem w Europie z największym odsetkiem samobójstw (18,5 na 100 000 mieszkańców).

 

W celu określenia dokładnych statystyk badanych podzielono według 6-stopniowej skali, gdzie 1 oznaczało łagodne przejście choroby, a 6 ciężkie. Częstość występowania poszczególnych objawów zwiększała się wraz z kolejnymi stopniami na skali. Co ciekawe, na częstość występowania psychicznych objawów choroby, prócz ciężkości przejścia COVID-19, wpływa także płeć. Wykazano, że kobiety miały większy poziom stresu oraz typowe symptomy depresji. Jednym z zaobserwowanych skutków choroby jest także upośledzenie dyfuzji (zaburzenie przenikania tlenu z pęcherzyków płucnych do naczyń włosowatych – może skutkować obniżeniem ciśnienia i hipoksemii). Zaobserwowano je u 22% pacjentów z 3. stopnia skali, 29% dla stopnia 4. i aż 56% dla skali 5-6.  

 

Do poznania wszystkich skutków przejścia COVID-19 jeszcze daleka droga. Często obserwowano także problemy z nerkami, ale na tą chwilę naukowcy nie są w stanie w 100% określić zależności tych dolegliwości od samej infekcji wywołanej wirusem SARS-CoV-2. Na dalsze wyzwania czekające zespoły naukowe z całego świata zwraca uwagę prof. Bin Cao, jeden ze współautorów omawianej publikacji: „Ponieważ COVID-19 jest tak nową chorobą, dopiero zaczynamy poznawać niektóre z jej długofalowych konsekwencji zdrowotnych. Nasza analiza wskazuje, że większość pacjentów po opuszczeniu szpitala zmaga się z jakimiś skutkami choroby i że wymagają oni opieki po wypisie, zwłaszcza ci, którzy ciężko przechodzili infekcję”.

 

Pacjenci z tego badania byli obserwowani tylko przez 6 miesięcy, co za tym idzie ciężko przewidzieć inne, długofalowe konsekwencje przechorowania COVID-19. Pomóc w tym chcą naukowcy z Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku, którzy właśnie rozpoczęli kilkuletni projekt badawczy. Głównym jego zadaniem jest długoterminowa obserwacja stanu zdrowia pacjentów hospitalizowanych z powodu zakażenia wirusem. Na ten cel przeznaczono z Narodowego Centrum Nauki 2,9 mln zł, a zakończenie programu planowane jest na 2024 rok.

 

Źródło: Lancet, pulsmedycyny.pl, radio.bialystok.pl