Xblitz GLOW - tani głośnik z podświetleniem LED

  • Dodał: Sławomir Matz
  • Data publikacji: 16.11.2020, 17:41

Muzyka jest jednym z nieodzownych elementów naszego codziennego życia. Spotykamy się z nią spontanicznie w sklepach, samochodzie, czy nawet podczas oglądania seriali w popularnych serwisach streamingowych. W niektórych przypadkach jej nadmierne słuchanie może doprowadzić nawet do uzależnienia. Na szczęście uzależnienie od muzyki nie niesie za sobą destrukcyjnych dla zdrowia konsekwencji, więc chciałoby się powiedzieć – słuchajcie jej częściej! Pytanie tylko na czym? Propozycją może być obiekt niniejszej recenzji, zatem przysłuchajmy mu się wspólnie!

 

Przedstawiam wam całkiem uroczy głośnik Xblitz GLOW, posiadający cechę, która odróżnia go od wszystkich testowanych przeze mnie do tej pory głośników. O tym jednak opowiem co nieco za chwilę, bowiem na samym początku chciałbym zwrócić uwagę na jego design i cechy szczególne.

 

Xblitz GLOW i jego wygląd zewnętrzny

 

Spoglądając na ten głośnik z oddali, można by pomyśleć, że to taki nieco mniejszy kubek termiczny. Nie jestem w stanie wytłumaczyć takiego wrażenia, ale właśnie takie skojarzenia na samym początku owo urządzenie przywodzi mi na myśl. Xblitz GLOW ma owalny kształt, zwężający się ku górze. Na spodniej części zastosowana została materiałowa siatka, pod którą kryje się 10-watowe zaplecze dźwiękowe.

 

 

Wyżej do czynienia mamy z przeźroczystym elementem, który spełnia rolę podświetlenia – i to jest właśnie cecha szczególna, o której już wspomniałem. Na samej górze umieszczono przyciski nawigacyjne, służące do włączania urządzenia, zmieniania głośności, odtwarzania lub zatrzymywania muzyki, ale nie tylko, bo można za ich pomocą manipulować oświetleniem. Aha, byłbym zapomniał! Na obudowie urządzenia znajduje się również gumowa zaślepka, pod którą ukryto porty microUSB oraz AUX. Ciekawym dodatkiem do całej obudowy jest pasek, który można nałożyć na nadgarstek, przez co urządzenie lepiej się transportuje.

 

Kilka słów na temat specyfikacji

 

Zgodnie z informacjami, jakie można spotkać na stronie internetowej producenta, głośnik Xblitz Glow to urządzenie stereo. Sprzęt ma zainstalowany cyfrowy wzmacniacz klasy D, cokolwiek miałoby to oznaczać. Glow wyposażony został w moduł Bluetooth w wersji 4.2, potrafiący skutecznie odbierać sygnał nawet z odległości 10 metrów, co nie ukrywajmy – zależy od wielu czynników, ale o tym potem. Warto dodać, że wspomniane podświetlenie posiada 3 tryby pracy oraz 11 kolorów, więc można je dostosować do określonej muzyki, czy sytuacji. W urządzeniu zainstalowano 10-watowe głośniki o średnicy 45 milimetrów.

 

 

Zapewniają one stosunek sygnału do szumu na poziomie większym lub równym 80 dB i częstotliwość od 70 Hz do 18,5 KHz. Najważniejsze jest jednak to, że całość działa za sprawą baterii o pojemności 2200 mAh, która ładuje się podobno w 3 godziny i zużywa w od 4 do 8.

 

Specyfikacja, a praktyka – opis wrażeń

 

Nie będę ukrywał, że używam tego urządzenia od około miesiąca. W tym czasie odtwarzałem za jego pomocą różnego rodzaju muzykę, począwszy od hip-hopu, przez funk, a zakończywszy nawet na zwykłej muzyce popularnej. Mając do czynienia z Glowem, trzeba brać pewien zapas tolerancji na to, że to nie jest JBL. To urządzenie za nieco ponad 100 złotych, mające dodatkowo bajer w postaci podświetlenia.

 

 

Urządzenie dobrze radzi sobie z odtwarzaniem dźwięków o różnej częstotliwości. Jedyne zastrzeżenie, jakie posiadam w tej materii, sprowadza się tylko do częstotliwości bardzo niskich (70 – 80 Hz). Z powodu braku odpowiedniej podstawki absorbującej drgania, sprzęt zdaje się podskakiwać przy bardzo głębokim basie. To podskakiwanie w połączeniu z dźwiękiem skutkuje wyraźnie słyszalnym „pierdzeniem”. Sytuacja zgoła odmienna dzieje się, po przestawieniu głośnika na powierzchnię o miękkiej powierzchni np. dywan, czy podkładka pod myszkę.

 

Przy okazji warto zwrócić uwagę na poziom głośności w Xblitz GLOW. To małe urządzenie o niewielkiej mocy. Jego głośność okazuje się wystarczająca do pokoju o wymiarach 4 x 5 metrów. W przestrzeni otwartej, sprzęt okazuje się słabiej słyszalny z nieco dalszej odległości. No i właśnie, według specyfikacji producenta, osoba łącząca się z głośnikiem może się oddalić od niego o 10 metrów bez zerwania sygnału. W rzeczywistości wszystko zależy od tego z jakiego urządzenia łączycie się z głośnikiem i jaki moduł Bluetooth wbudowano do niego, a także od przeszkód między telefonem, a głośnikiem. Testując sprzęt za pomocą Xiaomi Mi 8 Pro, przerywania sygnału doświadczyłem przycinek dopiero po oddaleniu się na 30-40 metrów od głośnika.

 

 

Bluetooth jest jednak jedną z opcji, którą możemy wykorzystać do odtwarzania muzyki na Xblitz GLOW. Głośnik posiada wbudowany port AUX, który sprawia, że również przy pomocy kabla można odtwarzać na głośniku muzykę. Różnicy między dźwiękiem z Bluetooth, a dźwiękiem z kabla nie słychać. Była natomiast różnica w jakości transmisji, kiedy podłączyłem się do głośnika z laptopa. Nie wiedzieć czemu, ale po użyciu Bluetooth, mój laptop nie chciał z głośnikiem współpracować, co oznacza, że muzyka się przycinała lub zmieniała się szybkość odtwarzania. Lekiem na owe bolączki okazał się właśnie kabel.

 

Podsumowanie

 

Xblitz Glow to głośnik, który sprawdzi się idealnie w domowym zaciszu. Wydaje mi się, że to właśnie w takim miejscu najlepiej odgrywa on swoją rolę. Wśród czterech ścian, nie dość że oferuje dobrej jakości muzykę, to jeszcze przy tym całkiem nieźle wygląda. Za wygląd odpowiadają w jego przypadku w głównej mierze ciekawe efekty świetlne, aczkolwiek całokształt również sprawia, że nie wstydziłbym się Glowa postawić np. na półce obok telewizora.

Sławomir  Matz – Poinformowani.pl

Sławomir Matz

Student Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Specjalista w dziedzinie astronomii oraz pasjonat ogólnopojętej technologii.