Navitel AR280 DUAL w starciu z drogowymi wyzwaniami

  • Dodał: Sławomir Matz
  • Data publikacji: 24.10.2020, 23:45

Coraz więcej kierowców rejestruje przebieg jazdy za pomocą wideorejestratorów. Widać to szczególnie mocno po zwiększonej ilości nagrań, które pojawiają się w specjalnych kompilacjach (np. na YouTube). W tym tekście przyjrzę się urządzeniu, które zamieni twoje auto w obiekt monitorwany. Poznaj kamerę samochodową Navitel AR280 DUAL, która filmuje przebieg jazdy zarówno z przodu, jak i z tyłu.

 

 

Na podstawie kilku przeprowadzonych obserwacji, mogę powiedzieć, że współcześni kierowcy w rejestrowaniu jazdy upatrzyli sobie sposób na piętnowanie drogowych idiotów. Sporządzone nagrania publikowane są ku przestrodze w internecie, żeby inni mogli wyciągać z nich jakąś nauczkę. Nagrywanie jazdy przydaje się również w wielu innych sytuacjach. Dużą zaletę z posiadania wideorejestratora odczują Ci, którzy niefortunnie sami staną się uczestnikami jakiegoś zdarzenia drogowego. Nie musi być to nawet wypadek, ale na przykład przejazd przez skrzyżowanie tuż przed zmianą światła na pomarańczowe. Widziałem w Internecie nagrania, które nie raz ratowały tyłki kierowcom zatrzymywanym z tego typu powodów do kontroli.

 

Wideorejestrator Navitel AR280 DUAL jest urządzeniem, którym postanowiłem się zająć z racji tego, że sam od wielu lat poruszam się autem wyposażonym w rejestrator jazdy. Prawdę mówiąc, nie wyobrażam sobie teraz podróży bez włączonego nagrywania. Samochodów na drodze z roku na rok jest coraz więcej, robi się większy tłok i trzeba zachować większą czujność. W podejmowanym urządzeniu skusiła mnie możliwość nagrywania jazdy zarówno z przodu, jak i z tyłu. Jest to możliwe za sprawą dodatkowej kamery dołączonej do zestawu, którą przykleja się np. na tylnej szybie samochodu.

 

Elementy zestawu i sposób montażu urządzenia

 

Skoro mowa o zestawie – Navitel AR280 DUAL dotarł do mnie z kablem mini USB, zasilaczem samochodowym, specjalnym mocowaniem z przyssawką, kablem łączącym wideorejestrator z tylną kamerą, tylną kamerą oraz upominkiem w postaci kodu aktywacyjnego do aplikacji mobilnej Navitela. Producent nie załączył do zestawu instrukcji, mówiącej w jaki sposób instalować urządzenie w swoim aucie, więc zrobiłem to na chybił trafił.

 

 

Główny wideorejestrator został przymocowany do przedniej szyby. Podłączyłem do niego kabel do tylnej kamery i odpowiednio rozprowadziłem po wnętrzu samochodu. Nie mam zbyt dużego auta, bo poruszam się 22-letnim Nissanem Micrą K11, ale kabel okazał się na styk. Mam wrażenie, że w dłuższym aucie byłoby go ciężej rozprowadzić. Tak, czy inaczej, gdy już dokonałem podstawowych czynności montażowych, przykleiłem w odpowiednim miejscu tylną kamerę i ustawiłem jej kadr. Teraz wystarczyło uruchomić silnik i podłączyć wtyczkę samochodową do gniazda na „zapalniczkę”.

 

Jakość nagrań oraz ogólne wrażenia

 

Navitel AR280 DUAL w pogodny jesienny dzień spisuje się naprawdę dobrze. Mowa tutaj zarówno o obrazie z przedniej, jak i tylnej kamery. Zarejestrowany obraz okazuje się czytelny i detaliczny. Oznacza to, że istnieje możliwość rozszyfrowania numeru tablic rejestracyjnych i to zarówno na nagraniach z przedniej, jak i tylnej kamery.

 

 

Nieco gorzej kamera radzi sobie w deszczowych warunkach. Woda wpływająca po szybie, a także ogólne osłabienie widoczności, okazują się ograniczać możliwości urządzenia, aczkolwiek nie jest najgorzej. Najgorzej jest w nocy mimo, że kamera posiada system, który teoretycznie pomaga w nagrywaniu jakościowych materiałów. Niestety jest to kwestia dyskusyjna. W mieście, gdzie z powodu latarni ulicznych jest dość jasno, kamera radzi sobie w przyzwoity sposób. Poza miastem, szczególnie na wiejskich drogach pozbawionych lamp, obszar nagrań ogranicza się do pewnego niewielkiego wycinka drogi przed autem. Tylna kamera staje się w takich warunkach bezużyteczna. Pocieszające okazuje się jednak to, że AR280 nie jest jedynym urządzeniem, które w nocy sobie radzi średnio. To powszechna bolączka wideorejestratorów.

 

 

Podsumowanie

 

Obecna cena recenzowanego wideorejestratora w zależności od sklepu, mieści się w granicach 200 złotych. To wbrew pozorom dość niski koszt w zamian za samochodowy monitoring. Kamera okazuje się niezawodna w dobrych warunkach oświetleniowych. Obraz przez nią oferowany zawiera wiele szczegółów i może okazać się bezcennym materiałem dowodowym, rozstrzygającym kwestię odpowiedzialności za incydent drogowy.

 

Sławomir  Matz – Poinformowani.pl

Sławomir Matz

Student Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Specjalista w dziedzinie astronomii oraz pasjonat ogólnopojętej technologii.