Czy Betelgeza już wybuchła? Zaobserwowano fale grawitacyjne!

  • Dodał: Sławomir Matz
  • Data publikacji: 17.01.2020, 00:07

Betelgeza gra na emocjach swoich obserwatorów. Ostatnio straciła na jasności, a teraz zarejestrowano fale grawitacyjne pochodzące z jej obszaru.

 

Choć naukowcy robią wszystko, żeby ostudzić emocje związane z oczekiwaniami na ewentualny wybuch Betelgezy, to sama zainteresowana wyraźnie im w tym przeszkadza. Czerwony nadolbrzym w ostatnim czasie wyjątkowo mocno o sobie przypomina. W grudniu informowaliśmy o tym, że Betelgeza straciła na jasności, a według najnowszych doniesień mogła również wysłać w naszym kierunku fale grawitacyjne.

 

Projekcja źródła fal grawitacyjnych z detekcji S200114f. / fot. LIGO

 

Detektory fal grawitacyjnych LIGO i Virgo zarejestrowały w ostatnim czasie zmarszczki czasoprzestrzeni, pochodzące z obszaru nieba, w którym znajduje się Betelgeza. Detekcja otrzymała nazwę S200114f. Naukowcy sceptycznie podchodzą do autentyczności tego pomiaru, gdyż jeszcze nie zdołano go zbadać i istnieje prawdopodobieństwo, że jest on wynikiem fałszywego alarmu. Ryzyko wystąpienia takiego błędu w detekcji wynosi 1 na 25 lat i chociaż jest małe, to nadal istnieje, o czym warto pamiętać. Na razie nie wiadomo, czy ewentualne fale grawitacyjne mają jakikolwiek związek z pociemnieniem czerwonego nadolbrzyma z Gwiazdozbioru Oriona. Naukowcy cały czas badają sprawę, ale ich zdaniem raczej nie prognozuje to wybuchu Betelgezy,

 

Emocje wśród miłośników astronomii rosną, mimo sceptycznego podejścia naukowców do ewentualnego wybuchu tej gwiazdy. W mediach społecznościowych powstają profile, gromadzące tysiące fanów Betelgezy. Ich zdaniem wybuch czerwonego nadolbrzyma możliwy jest nawet w tym roku. Należałoby zatem z dużym refleksem wypatrywać rozbłysku supernowej na niebie, która przez kilka miesięcy rozświetlałaby niebo z intensywnością dorównującą Księżycowi w pełni.

 

Naukowcy uważają, że eksplodująca Betelgeza nie będzie miała bezpośredniego wpływu na ziemskie życie. Główny strumień śmiercionośnego promieniowania gamma, wychodzącego z biegunów gwiazdy, jest odchylony od naszej planety. Sprawia to, że jesteśmy względnie bezpieczni. Jedyne, co da się we znaki ziemskim obserwatorom to ciągły blask supernowej, który ustanie dopiero po kilku miesiącach od eksplozji czerwonego nadolbrzyma. Na pytanie o to, kiedy Betelgeza wybuchnie, odpowiedź jest niedoprecyzowana. Szacuje się jednak, że gwiazda z takim samym prawdopodobieństwem może wybuchnąć jutro lub nawet za 100 000 lat!

 

Źródło: Twitter

 

Sławomir  Matz – Poinformowani.pl

Sławomir Matz

Student Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Specjalista w dziedzinie astronomii oraz pasjonat ogólnopojętej technologii.