O stratach spowodowanych otyłością

  • Data publikacji: 07.06.2018, 09:15

WHO (World Health Organization) bije na alarm. Otyłość staje się jedną z najbardziej zagrażających chorób rozwijającej się ludzkiej cywilizacji. Według statystyk z poprzedniego roku, ponad 2 mld osób na całym świecie jest otyłych lub ma nadwagę. Postarajmy się spojrzeć na problem otyłości i nadwagi z innej strony. Nie jest to tylko problem zdrowotny. Jest to też kłopot energetyczny.

 

Ile energii tracimy nosząc zbędne kilogramy? Ile energii moglibyśmy uzyskać, zmieniając energię chemiczną zawartą w zbędnej tkance tłuszczowej osób na całym świecie? Jakie skutki energetyczne dla środowiska generują osoby otyłe?

 

Jak rozpoznaje się otyłość i nadwagę? Robimy to na podstawie BMI (ang. body mass index). Każdy z nas może obliczyć własne BMI korzystając ze wzoru:

 

Poniżej legenda: 

 

Mniej niż 16 Wygłodzenie
16-16,99 Wychudzenie
17-18,49 Niedowaga
18,5-24,99 Wartość prawidłowa
25-29,99 Nadwaga
30-34,99 Otyłość I stopnia
35-39,99 Otyłość II stopnia
40 i więcej Otyłość skrajna

 

Według statystyk ze strony http://www.worldometers.info/pl/ obecnie na świecie żyje ponad 1,65 mld osób z nadwagą, a 700 mln z otyłością. Przyjmijmy, że wszystkie osoby mają 1,70 m wzrostu. Dlatego uśrednijmy także wskaźnik BMI: osoby z nadwagą posiadają BMI równe 27,5, a te z otyłością 35.

Po dokonaniu odpowiednich przekształceń wychodzi zatem, że średnio osoba z nadwagą zbytecznie nosi przez cały dzień około 7kg. Jaką energię na to traci? Uznajmy, że taka osoba przechodzi w czasie dnia średnio 5 km. Stanowi to zatem mniej więcej 350 kJ energii, co jest równe np. 200 ml napoju typu Cola.

Przyjmijmy te same dane dla osób otyłych. To prawie 29 kg, które taka osoba średnio nosi niepotrzebnie. Traci na tym, przy tym samym przebytym dystansie, około 1450 kJ energii, co można przeliczyć na 3 szklanki (750 ml) podanego wyżej napoju. 

 

Zatacza się błędny krąg – osoby grubsze jedzą więcej i to nie tylko tyle ile potrzebują, lecz przekraczają bilans kaloryczny, przez co dalej tyją. Traci na tym środowisko – przez jego eksploatację (do produkcji opakowań żywności), poprzez zwiększone wydobycie ropy naftowej - samochody transportujące osoby z otyłością zużywają więcej paliwa, w konsekwencji zwiększona jest emisja szkodliwych gazów do atmosfery (w tym gazów cieplarnianych).

 

Ustaliliśmy już, o ile za dużo ważą średnio przedstawiciele ludzi z omawianymi problemami żywnościowymi. Odpowiednio jest to 7 i 29 kg. Przyjmijmy, że jest to tylko i wyłącznie tkanka tłuszczowa. Średnio 100 gramów tłuszczu magazynuje 3800 kJ energii – można dociec, że człowiek otyły nosi przy sobie równowartość 30 l benzyny 95. Wystarczyłoby to na przejechanie samochodem średniej klasy trasy z Poznania do Krakowa.

 

Jak to wygląda w przypadku całego świata?

 

Skoro wiemy, że ponad 1,65 mld osób ma nadwagę (każdy nosi średnio 7 kg tkanki tłuszczowej) oraz 700 mln jest otyłych (29 kg zbędnej tkanki tłuszczowej), to możemy obliczyć, ile energii na całym świecie jest zmarnotrawione. U ludzi z otyłością niepotrzebnie pochłonięta została energia oscylująca w wysokości 7,7*10^16 J, a u ludzi z nadwagą 44*10^16 J. Podane wielkości nic nie mówią osobom niezwiązanym z fizyką, a i dla osób z nią związanych są dość trudne do wyobrażenia. Porównajmy daną energię do czegoś o czym każdy z nas choć raz słyszał.

 

W 1945 roku Stany Zjednoczone zrzuciły na Japonię dwie bomby atomowe. Energia z jaką wybuchły była nieporównywalna z niczym, co znał ówczesny człowiek. Dokładnie o 11:02, 9 sierpnia, nad Nagasaki rozbłysnął atomowy grzyb, zabijając przy tym około 65 tysięcy ludzi (dane od momentu wybuchu do końca 1945 roku). Ładunek eksplodował z siłą równą 22 kiloton TNT (2,4,6-trinitrotoluen). Jest to około 9,2*10^9 J. Dlaczego odnoszę się do tego faktu?

 

Fot. Hiromichi Matsuda - Wikimedia.pl

 

 

Otóż, aby wytworzyć energię, którą cała ludzkość marnotrawi w swojej tkance tłuszczowej, należałoby zdetonować 56,2 miliona takich bomb. Wszystkie mocarstwa jądrowe na świecie razem, nie dysponują takim arsenałem jądrowym.   

 

Według WHO otyłość i nadwaga stały się już epidemią. Codziennie rządy wielu krajów przeznaczają miliony dolarów na walkę z tymi zaburzeniami odżywiania, ale wydaje się, że stoją na przegranej pozycji. W końcu kto choć raz w tym miesiącu nie jadł w McDonald's…?