Na tropie potwora z Loch Ness

  • Data publikacji: 01.06.2018, 14:54

Wszyscy na pewno niejednokrotnie słyszeliśmy o Nessie, potworze z Loch Ness. Od setek lat można usłyszeć historie świadków opisujących spotkanie z tym tajemniczym stworzeniem. Ludzie prześcigają się w wyjaśnieniach tego zjawiska. Według jednych to plezjozaur, który dziwnym trafem przetrwał wymieranie kredowe, jesiotr lub ogromny sum. Inni uważają, że świadkowie pomylili potwora z pływającymi kłodami lub w ogóle wymyślili całe zdarzenia. W czerwcu tajemnicę szkockiego jeziora może rozwiązać Neil Gemmell.

 

Neil Gemmell jest profesorem na nowozelandzkim University of Otago, który w czerwcu tego roku stanie na czele zespołu mającego przeprowadzić testy DNA na próbkach wody pobranej z jeziora Loch Ness.

 

Jak mówi, osobiście nie wierzy w opowieści o Nessie, a jego badania mają na celu zabrać ludzi na przygodę i jednocześnie rozpowszechnić naukę. Poza tym, jego dzieci uważają projekt za „najfajniejszą rzecz, jaką kiedykolwiek zrobił”.

 

Zespół Gemmella pobierze około 300 próbek z różnych miejsc i głębokości. Następnie badacze wyekstrahują DNA z materiału organicznego obecnego w wodzie, poddadzą go sekwencjonowaniu i porównają z genomem znanych organizmów. Skąd w jeziorze DNA? Materiał genetyczny pochodzi ze skóry, piór, łusek i moczu, które organizmy pozostawiają w wodzie.

 

- Skłaniam się ku wersji, że istnienie potwora jest mało prawdopodobne, ale chcę przetestować tę hipotezę. To, co dostaniemy, będzie niezłym badaniem bioróżnorodności jeziora Loch Ness – mówi Gemmell. Według niego prawdziwym odkryciem będzie na przykład stwierdzenie obecności gatunków inwazyjnych.

 

Naukowiec dodaje także, że nieznalezienie śladów Nessie nie odwiedzie jego fanów od wierzenia w tę legendę. Jak mówi, dostał już propozycje teorii mogących wyjaśnić nieobecność potwora – stworzenie może być na wakacjach, po przedostaniu się do morza przez ukryte jaskinie podwodne lub pochodzi z innej planety i nie pozostawia fragmentów DNA.

 

- Chcemy, aby w naszym życiu stale obecne były tajemnice, które kiedyś w końcu rozwiążemy. Jest to część ducha odkryć. Czasami to, co znajdujemy, może zawieść nasze oczekiwania – stwierdza Gemmell.

 

Zespół spodziewa się wyników badań pod koniec roku.