Czy twój kraj jest gotowy na epidemię?

  • Data publikacji: 29.05.2018, 20:30

Nowy projekt prowadzony wspólnie przez Nuclear Threat Initiative, Johns Hopkins Center for Health Security, Economist Intelligence Unit i Gates Foundation daje nadzieję na stworzenie bazy danych, w której oceniana byłaby gotowość każdego kraju na wybuch epidemii.

 

Odpowiedź części państw na ostatnie wybuchy epidemii pozostawia wiele do życzenia. Scott Dowell, wicedyrektor ds. Nadzoru i Epidemiologii w Gates Foundation, przywołuje jako przykład pojawienie się wirusa H1N1 w Kalifornii i Meksyku. Patogen rozprzestrzenił się wtedy błyskawicznie i uwydatnił braki w komunikacji oraz ograniczone możliwości niesienia pomocy biedniejszym i mniej uprzywilejowanym grupom ludzi.

 

Brak przygotowania ze strony państw na wybuch epidemii jest szczególnie martwiący dla dzisiejszego społeczeństwa. Dzięki mediom, z każdego zakątka świata możemy usłyszeć o nowym szczepie wirusa czy kolejnej opornej na antybiotyki bakterii. Po epidemii wirusa Ebola, która miała miejsce kilka lat temu i spowodowała śmierć wielu ludzi, opinia publiczna jest szczególnie podatna na niepokój i panikę.

 

A co, jeśli moglibyśmy w dowolnym momencie sprawdzić, jak nasz kraj jest przygotowany na nadejście groźnego patogenu? Tutaj do akcji wkracza Global Health Security Index. Założeniem projektu jest stworzenie jednego wskaźnika, który odzwierciedlałby gotowość danego państwa na wybuch epidemii. Po rocznych konsultacjach z ekspertami z 12 krajów, zespół GHSI stworzył zestaw 140 pytań obejmujących 6 kategorii. Przykładowo, pod uwagę brane będzie, czy kraj posiada centra kryzysowe, których pracownicy przechodzą regularne szkolenia i które mogłyby zacząć działać w ciągu dwóch godzin. Indeks bierze pod uwagę zarówno kwestie dotyczące zdrowia publicznego, jak i sytuację polityczną i socjoekonomiczą kraju.

 

Według twórców projektu, upublicznienie takich danych mogłoby zmusić rządzących do zwrócenia uwagi na kwestie zdrowia publicznego.

 

- Informacja jest narzędziem, którego możesz użyć do lobbowania swojego parlamentu do postawienia tych, którzy ustalają budżet, na nogi i pokazania im, że podjęcie stosownych działań jest konieczne – mówi Jane Aceng, minister zdrowia Ugandy, i dodaje – Pozyskanie środków, które są potrzebne zabiera czas. Trwa wieczność. A kiedy ty czekasz, ludzie umierają.

 

Beth Cameron, wiceprezydent NTI, dodaje – Wiemy, że występują okresy paniki i okresy ignorowania problemu. Tego typu indeksy są często użyteczne w ciągłym zwracaniu uwagi na tę kwestię rządzącym.

 

Na razie indeks działa dla 10 krajów, ale, jak twierdzi Cameron, autorzy projektu planują rozszerzenie indeksu na wszystkie 193 kraje świata do połowy 2019 roku.

 

Warto przy tej okazji podkreślić, że nie jest to pierwsza próba stworzenia podobnego indeksu. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) prowadzi Joint External Evaluation (JEE). W przeciwieństwie do GHSI, JEE nie jest obowiązkowy, a poszczególne kraje nie muszą brać w nim udziału. Dodatkowo, raporty JEE są aktualizowane co 4-5 lat. Według zespołu GHSI jest to zdecydowanie za rzadko, dlatego badacze mają zamiar aktualizować dane dla każdego państwa, przynajmniej co dwa lata.